"- Znowu tak na mnie patrzysz. - To znaczy jak? - No właśnie tak. Lubię jak robisz mi w głowie kosmos." Subtelna Ona. i.desire
Lubię kiedy wokół muzyka gra, kiedy wszyscy śpiewają: na, na, na, na. Lubię kiedy w tańcu wiruje świat, niech porywa nas rytm: na, na, na, na. Chwytasz moją dłoń i chcesz bym ja dotknął Twoich ust gorących jak słońce, którym w lato oblewasz się, tak jak lubię.
Lubię, kiedy tak jak Lubię tak Lubię, kiedy tak, tak Tak wolno buja mnie I od razu wtedy wiem I od razu czuję, że już tylko słuchać chcę I od razu wtedy wiem I od razu czuję, że już
tak jak zawsze to robisz. tak samo jak on. tak długo jak on. Więc, tak jak oni zawsze mówią Bez oczekiwań, bez rozczarowań. Well, like they always say, no expectations, no disappointments. Dupki, jak on zawsze tak robią. Tosser like this always is. Ale dalej jest w moim życiu i stawia temu czoła tak jak on, bo zawsze jest szansa, że
"Ja lubię Twoje D D D D D D Delikatne dłonie, Twój du du du du du du duży biust, Kiedy patrzysz tak na mnie, to ca ca cały płonę, Więc proszę kochanie zróbmy to już!
z serii " Poczytaj mi mamo" - Rybka. Opowiem wam o chłopcu, który nie lubił być grzeczny. Chłopiec ten miał sześć lat, a nazywano go Rybka, bo był pieszczoszkiem swoich rodziców i babuni. — Moja Rybeńko — mówiła na przykład babunia i wiązała mu na szyi ciepły szalik. — Moja Rybeńko, idź sobie teraz na dwór, ale uważaj
RuNtT. Ten odcinek dedykuję Anetce ;) proszę. :** Następnego dnia rano. Bliźniacy obudzili się w swoim domu i pokojach ale obok nich spały również dziewczyny z którymi wyszli z klubu. Pierwszy obudził się oczy i natychmiast zamknął,ponieważ słońce świeciło mu prosto w twarz. Nieznajoma wciąż spała,on włożył na siebie koszulkę,którą miał na sobie poprzedniego dnia i spodnie, po czym wyszedł z pokoju uchylając lekko w stronę kuchni usłyszał,że już ktoś w niej jest. - Cześć braciszku - Odezwał się Tom,siadając przy stole. - Cześć już wstałeś? jest dopiero po dziesiątej - Zerknął tylko na niego,ponieważ musiał pilnować aby naleśniki się nie przypaliły - Poszła sobie już? - Kto? - No jak jej tam było? bo nie pamiętam - Eliza - O właśnie była jeszcze jak wstałeś? - Tak... - To na co one jeszcze liczą ? - Zdziwił się starszy z braci - Jeśli było coś między Tobą a nią to pewnie na pieniądze - Nie przypominam sobie - Bo Tobie te drinki mózg wysuszyły - Bill podszedł do niego i lekko puknął go w czoło - Weź - Zbulwersował się Tom - Masz jedz,smacznego - Postawił przed bratem talerz z naleśnikami,polane były czekoladą - Dzięki Gdy bracia tak siedzieli popijając poranną kawę,do kuchni weszła jedna z ich wczorajszych towarzyszek. - Hej słodcy - Może tak dzień dobry? - Zwrócił jej uwagę Bill - Oj tygrysku czepiasz się - To był błąd z przywożeniem ich tutaj - Powiedział szeptem Bill do swojego brata - Jest coś na śniadanie? - Jest...Talerze są w szafce na górze po lewej stronie - Blondwłosy nie miał specjalnie humoru - Dzięki - Uśmiechnęła się Eliza - Coś jest nie tak kochany? - Położyła dłoń na ramieniu blondyna - Wszystko okej - Ale jakiś zły jesteś? - Wydaje ci się,a jeśli nawet to głowa mnie rozbolała - Kaca masz?- Spytał starszy z braci - Głowa mnie boli to wszystko - Ty mój biedaku idź się połóż i może Ci przejdzie - Uśmiechnął się starszy bliźniak Bill poszedł na górę się położyć,naprzeciwko usiadła Eliza podziałała na wyobraźnię Toma,gdyż miała na sobie czerwony gorset i czarną mini. - A więc ? - Słucham o co chodzi? - O kasę - Aha rozumiem...dobra nie denerwuj się - Bo miałyśmy taki przypadek,gdzie klienci nie zapłacili - Oj to kiepsko - Bardzo... - A Ty z Billem coś? - Skąd - Pokręciła przecząco głową - To dlaczego mam Ci płacić ? - Za fatygę - Niech to szlag - Wyjął portfel i rzucił pieniądze na stół - Dziękuję a teraz wybacz lecę już - Uśmiechnęła się i wyszła z kuchni - Weź ze sobą tę drugą ! - Krzyknął Tom za dziewczyną,ale usłyszał tylko trzaśnięcie drzwi Młoda dziennikarka obudziła się z bolącymi plecami,gdyż noc przespała na mało wygodnej kanapie. Popatrzyła na siebie,doszła do wniosku że była tak padnięta że nawet nie chciało jej się przebierać w piżamę. Poszła do łazienki a tam leżała jej przyjaciółka,wystraszona Catherine podeszła do Gabrielli i zaczęła ją jakby cucić. - Hej Gabi co ci jest,żyjesz? - Klepała ją lekko po policzkach - Co się dzieje? gdzie ja jestem? - U mnie w łazience dlaczego się nie położyłaś? mam wolny pokój przecież - A wiesz? nawet nie wiem - Dobra,to mało ważne jesteś głodna? - Pomogła przyjaciółce wstać - Nie ale kawy bym się napiła - Okej zaraz włączę wodę - Powiedziała gdy weszły do średniej wielkości kuchni - Dzięki Ci dobra kobieto - Uśmiechnęła się - Bardzo zabawne - Wsypała dwie łyżeczki kawy rozpuszczalnej do obu kubków - Zalejesz jak się woda zagotuje?bo muszę iść się odświeżyć - Jasne idź Po godzinie wyszła z łazienki z ręcznikiem na głowie - Musiałam zmyć z włosów tą tonę lakieru - Przecież nic nie mówiłam - Ja tak tylko... Widzę,że znów Viva emituje ich teledyski - Kogo? - Tokio Hotel - A no tak...Który z bliźniaków przystojniejszy ? - Nie wiem - Cath jesteś moją przyjaciółką,znam Cię na pewno wiesz - Bill - Powiedziała brunetka na odczepnego - Tak myślałam,że Ci się podoba - Słucham? co Ty mówisz? to nie jest prawda - Prawda prawda - Zaśmiała się cicho czerwonowłosa - Wzięłaś mnie pod włos ! ty mały robalu ! - Z przezwiskami Cath zawsze żartowała - A właśnie że nie,masz pole do popisu teraz,przecież miałaś z nim zrobić wywiad Carl nie będzie czekał pamiętaj - Ech właśnie ten Carl...- Nagle zadzwonił jej telefon - Dzień dobry, nie wiem czy panu to wystarczy wczoraj wysłałam foty emailem - Cześć są spoko,teraz tylko prosiłbym o wywiad do gazety z którymś z nich,może z Billem? nastolatki będą szalały - Niby tak... - To jak będzie? - No dobrze,ale nie mam jak się umówić - Gabi słysząc " umówić" zaczęła się cieszyć - To ja dam Ci do niego numer telefonu lub adres email,sama wybierzesz jak się z nim skontaktujesz - Tak jest proszę pana - A teraz kończę,wyślę ci sms'a z numerem jego telefonu i adres email tylko to tajne nie możesz nikomu dawać jego numeru chociażby Cię kroili i solą posypywali - Zaśmiał się, w sumie pierwszy raz Cath usłyszała śmiech swojego szefa,przeważnie był zasadniczy i dość ponury w rozmowach z nią - Dobrze wszystko zrozumiałam do widzenia - Rozłączyła się - Ooo wiedziałam ! umówisz się z nim umówisz ! - Zachowujesz się jak dziecko,daj spokój to tylko praca - A może nie tylko? - Tak tylko Dostała namiary do Billa z przypomnieniem,że gazeta ukazuje się za dwa tygodnie i że musi się w tym czasie umówić z nim na wywiad. - Jeju ale on mi teraz daje popalić - Na myśli miała Carla - Co się dzieje? - Spytała z troską jej przyjaciółka - Muszę z Billem zrobić wywiad,a za dwa tygodnie ukazuje się nowy numer naszej gazety - Wierzę w Ciebie - Dzięki o której oni się budzą tak w ogóle ? - Spytała i obie zaczęły się śmiać bez powodu - A bo ja wiem? podobno śpią do południa - O mamusiu - Uśmiechnęła się - Dobra dzwoń,może odbierze - Okej - Po wybraniu numeru usłyszała jeden sygnał,drugi,trzeci już chciała się rozłączyć, gdy nagle głos odezwał się w słuchawce. - Halo? - Dzień dobry - Dzień dobry z kim rozmawiam?- Spytał bo się nie przedstawiła - A tak...Nazywam się Catherine Hall chciałabym z Tobą przeprowadzić wywiad,Bill jak dobrze rozumiem? - Tak,tak we własnej osobie,nie musisz się tak stresować spokojnie - Ja? skąd przeważnie dzwonię do gwiazd prosząc o wywiad...- To raczej nie była prawda z innymi gwiazdami umawiała się pisząc do nich. - No dobrze,nie musisz się tłumaczyć to kiedy ten wywiad? - A kiedy masz czas? - Dziś,jutro w następnym tygodniu też - Dobrze a dziś dałbyś radę? - Jak najbardziej się zgadzam - O której? - Może około 15:00 - Powiedział blondyn - Okej w takim razie do zobaczenia - Do zobaczenia - Odpowiedział i rozłączył się Usiadła na krześle i widać było po niej zadowolenie. - I co? - Całkiem miły z niego facet - Nie spytałaś gdzie macie się spotkać ? - No tak...Wyleciało mi z głowy - Dobra,może będzie tak uprzejmy i zadzwoni by powiedzieć gdzie czeka. Gdy się ładnie ubrała,rzecz jasna na czarno zrobiła sobie warkocz,założyła kurtkę,glany i wyszła z domu. Gdy przechadzała się ulicą LA usłyszała wibracje, był to sms od wokalisty. " się z Tobą spotkać w tej kawiarni na rogu wiesz która? " "Chyba coś kojarzę,zaraz tam będę" - Wsiadła do auta i pojechała pod wskazane miejsce. Dotarła tam pół godziny później,wokalista już czekał i z kimś rozmawiał,gdy weszła spojrzał na nią dość dziwnym wzrokiem,jakby był zły,od razu zniknął jej uśmiech z twarzy. - Cześć strasznie Cię przepraszam za spóźnienie,ale korki. - Usprawiedliwiła się - Cześć nic nie szkodzi,wybacz mogłaś pomyśleć,że jestem zły na Ciebie. - A nie jesteś? - Nie,zwyczajnie Tom mnie zdenerwował jak zawsze z resztą - Już myślałam,że obraziłeś się na mnie,ale dobra przejdźmy do konkretów - Oczywiście,wywiad - Uśmiechnął się do niej Cath zadała młodemu mężczyźnie kilka pytań,po czym podziękowała z udzielenie wywiadu. - Naprawdę to ktoś jeszcze będzie czytał? - Spytał lekko zdziwiony - Jak dostałam takie polecenie od szefa,to znaczy że tak Po spotkaniu z wokalistą jeździła po mieście,chodziła od jednego do drugiego centrum handlowego i wróciła dopiero wieczorem. Kupiła w piekarni bułki z żurawiną obsypane grubymi kryształkami cukru,usiadła w okrągłym fotelu i zjadała właśnie taką bułkę,włączyła telewizję a tam informacje,z kraju ze świata itp. Ze względu na to,że miała wolne dni od pracy zaczęła oglądać horror w telewizji i tak zleciała jej cała noc.
Tak... Tak... to ja LyricsW końcu powiem ci co myślęTak prosto w twarzKiedy cię widzęTo się wstydzęŻe ciągle nosi ciebie światI wiedz żeŻe teraz znamZnam każdą odpowiedźNo powiedz cosNa wszystkoNa wszystkoMam odpowiedź ostrąI nie uciekniesz teraz miZakrywasz twarz przed ciosemRobisz milion głupich minPoczekaj poczeka noJuż ja cię urządzęPowtarzasz toTo wszystko co robięJuż mam cię dośćTych oczu pustychPoczekaj zaraz zbiję lustro - tak takTak tak - tam w lustrzeTo niestety jaTak tak - ten saaaaamTak tak - tam w lustrzeTo niestety jaTak tak - ten saaaaamDopiero terazGdy nie słyszy nikt(bądź spokojny - w domu jesteś sam)Do wanny wlałeś ciepłą wodęI ogłaszasz w lustrzeŻe chcesz zmienić światJa wiem że trochę się staraszLecz powiedz mi ile przedLustrem spędziłeś dniTak tak - tam w lustrzeTo niestety jaTak tak - ten saaaaamTak tak - tam w lustrzeTo niestety jaTak tak - ten saaaaamJuż nawet jaJa ci nie wierzęUspokój sięSchowaj ten językNo dobrze - wiemŻe się starałeśUspokój sięWczoraj nie spałeśTak tak - tam w lustrzeTo niestety jaTak tak - ten saaaaamTak tak - tam w lustrzeTo niestety jaTak tak - ten saaaaamTak tak tak tak tak takTak tak tak tak tak taaaaaak`
Czy w strzelankach zawsze przeładowujesz broń w wolnej chwili, nawet jeśli wcześniej wystrzeliłeś tylko jeden pocisk?Może kiedyś się jeśli w grze istnieje opcja szybkiego zapisu jednym przyciskiem, to maniakalnie zapisujesz ją co chwilę, choćby po zrobieniu kilku kroków?Może kiedyś się zostawiasz potężniejszą broń i przedmioty z myślą, że mogą się przydać później i ostatecznie nigdy ich nie używasz?Może kiedyś się używasz gorszych pancerzy lub uzbrojenia tylko dlatego, że są ładniejsze od tych mocniejszych?Może kiedyś się zbierasz dosłownie wszystko co da się podnieść tylko dlatego, że się da lub żeby móc potem to sprzedać za marne grosze u jakiegoś kupca?Może kiedyś się jeśli masz przed sobą dwie ścieżki i wejdziesz na tą, która wydaje się właściwa, to cofasz się, by najpierw sprawdzić dokąd prowadzi druga droga?Może kiedyś się jeśli w skradance ktoś Cię zauważy, to od razu wczytujesz zapis, bo chcesz przejść etap idealnie, bez ani jednego wykrycia?Może kiedyś się w grach RPG zdarza Ci się zapisać grę przed jakimś ważnym wyborem, by najpierw sprawdzić pierwszą opcję, wczytać grę i zobaczyć jakie konsekwencje będzie mieć druga opcja, by móc wybrać tą, która Ci bardziej odpowiada?Może kiedyś się w grach z otwartym światem starasz się jeździć w taki sposób, by nie zepsuć auta, ale jeśli zdarzy się drobna stłuczka, to przestajesz się przejmować i jeździsz byle jak?Może kiedyś się po odniesieniu jakichś obrażeń natychmiast używasz przedmiotu leczniczego, by mieć pełne zdrowie mimo, że masz go na tyle dużo, że nie musisz się tym martwić?Może kiedyś się w grach RPG zawsze olewasz fabułę na rzecz zadań pobocznych i nie chcesz ruszać głównego wątku dopóki nie ukończysz wszystkich zadań, jakie uda Ci się odkryć?Może kiedyś się gdy masz pełną amunicję lub największą ilość jakichś przedmiotów i natrafiasz na kolejny, to wystrzeliwujesz magazynek/używasz jednego przedmiotu niepotrzebnie tylko po to, by móc zabrać ten, który właśnie znalazłeś?Może kiedyś się zdarza Ci się ubierać postać w taki sposób, w jaki jest przedstawiana na trailerach, okładce i innych materiałach promocyjnych, bo wydaje Ci się, że to jedyny właściwy strój dla tej postaci?Może kiedyś się jeśli w grze multiplayer idzie Ci źle, to zmieniasz serwer uznając, że na tamtym gracze byli zbyt dobrzy?Może kiedyś się zdarza Ci się w grze RPG zapisać grę w jakimś momencie i wymordować wszystkich w jakiejś wiosce tylko po to, żeby potem i tak wczytać zapis i grać "normalnie"?Może kiedyś się w skradankach, w których jest możliwość przenoszenia ciał zawsze przenosisz powalonych wrogów w upatrzony kąt, nawet jeśli padli oni w miejscu, w którym i tak nikt ich nie zauważy?Może kiedyś się podczas grania w grę wyścigową wciskasz przycisk odpowiedzialny za gaz jak najmocniej, mimo że wiesz, iż nic to nie da i nie da się już go mocniej przycisnąć?Może kiedyś się w strzelankach i skradankach zawsze próbujesz oczyścić jakieś miejsce ze wszystkich wrogów, zabijając ich lub ogłuszając?Może kiedyś się jeśli przez przypadek wyłączysz cutscenkę, to wczytujesz ostatni możliwy zapis tylko po to, by ją obejrzeć?Może kiedyś się spędzasz zbyt dużo czasu w ekwipunku, by uporządkować wszystko co masz i poprzypisywać najpotrzebniejsze rzeczy pod klawisze szybkiego wyboru?Może kiedyś się w drodze do jakiegoś celu zdarza Ci się podskakiwać postacią bez żadnego powodu?Może kiedyś się gdy popełnisz jakiś błąd w grze wyścigowej, przez który stracisz prowadzenie, to od razu resetujesz wyścig?Może kiedyś się przed premierą kolejnej części ulubionej gry zawsze przechodzisz jeszcze raz poprzednie, by pamiętając wszystko na świeżo móc rozpocząć kolejną odsłonę?Może kiedyś się nie mogąc przejść jakiegoś etapu w grze, oglądasz na "YouTube" w jaki sposób inni go ukończyli i próbujesz robić to samo co oni, by to przejść?Może kiedyś się masz jakieś inne dziwne nawyki i przyzwyczajenia podczas grania w gry, którymi chcesz podzielić się w komentarzu?Reklama Zauważyłeś literówkę lub błąd? Napisz do nas.
13 Uff, nareszcie w domu, fantastyczne kilka dni z dość intensywnie napiętym planem i logistyką transportową – samochody, autobusy, samolotu 🙂 Ale udało mi się wpaść do Łodzi na #FilmteractiveFestival i poprowadzić (sorry za brak skromności) fantastyczny panel dyskusyjny z super youtubowymi wymiataczami – Bogusławem Wołoszańskim, profesorem Janem Miodkiem, Kubą Wojewódzkim i Eminemem (Kotarski, Mikuła, Jakóbiak i McSilk 🙂 Potem Gdańsk i oczywiście #LikesFestival – no tam się działo… odsapnę trochę będzie to pewnie pierwszy tekst w kolejności jaki wysmażę – mnóstwo obserwacji, które muszę sobie na spokojnie poukładać. Z najfajniejszych koncertów drugiego dnia musiałem uciekać (ale zostawiłem tam #PalecBudzicha – no nie kumam jeszcze tej akcji 🙂 do Krakowa na wykłady (AGH Marketing Internetowy) gdzie chyba też dobrze poszło, nikt nie zasnął, wytrzymali wszyscy i przez 5 godzin produkowałem się o blogosferze i vlogosferze (coś przygotuję niedługo dla szerszego grona)… i na koniec, lekko żywy jeszcze piona, gadka i obiadek z Muszkieterem i dyskusja o mediach – zresztą na każdym kroku spotkałem fajnych, okołoblogowych, okołomediafunowych ludz – właśnie takich jakich chciałbym spotykać na swojej drodze. Ahh, padam na pysk – ale właśnie w tych momentach uwielbiam swoją robotę 🙂 Piona dla wszystkich, z którymi nie udało mi się przybić piątki albo pogadać tylko przelotnie, zdecydowanie za mało.
D, D-bomb D-bomb - Nie wiem sam Czuję radość w sobie gdy Biorę cię w ramiona me Wymykasz się z nich niczym wiatr Gasisz ogień świec Za dłonie nie mogę złapać Powietrze pachnię tobą Na kolanach konam D, D-bomb D-bomb - Przepraszasz mnie Jak sama wiesz spotkaliśmy się przypadkiem, to był zwyczajny,słoneczny,ciepły dzień, chcieliśmy potem,chcieliśmy potem razem być, ty snułaś plany na wieki już razem my, gorące usta twe obsypane pocałunki jak nocne niebo gdy zapadał zmiezch było tak dobrze,tak blisko było ciało twe, ja uwielbiałem obok ciebie budzić się, D, D-bomb D-bomb - O tak, o yeah Tak, tak właśnie tak x4 ref: Tak, tak właśnie tak, lubię kiedy robisz tak. ty dotykasz mnie, czule pieścisz ciało me x2 chodź tu chodź. Chodź maleńka dasz mi coś. Chodź pokażesz mi jaki jest teraz twój styl. Wszystko czego chce mówisz jestes w stanie dać. Robić wszystko chcesz. żadnych granic o nie. O tak, o yeah ja lubie tak yhm a yeah wlaśnie tak o tak, o yeah ja lubie tak D, D-bomb D-bomb - Jeśli chcesz Ref: jeśli chcesz ze mna teraz być prosze cie tylko ze mna mozesz teraz byc ile razy sama mowiłas do mnie to tylko jeden raz, ja nie zapomne masz to cos czego nie mam ja tylko ty naprawde mozesz wiedziec co sama masz D, D-bomb D-bomb - Moja gra Nie chce juz dluzej z Toba byc. Patrzec jak nasmiewasz ze mnie sie. Wszysto czego dotkne zmienia sie w ruine mowisz tak dobijasz dalej mnie, a ja, ja smieje z tego sie. Wlasnie tak to jest moja gra. Myslisz, myslisz i o niczym nie wiesz. Mowisz ze to wszystko takie glupie mmm... Wiec gra,j graj lesny ty cyganie,znowu dzisiaj robisz manna na sniadanie. ktory to juz dzien dzisiaj sie powtarza albo w czasie cofnac znowu sie to zdarza. Nie chce juz dluzej z Toba byc. Ja albo ty ktos odejsc musi ztad. Rosztac sie przyszla pora juz, wiec czesc, czesc i zegnam Cie juz! D, D-bomb D-bomb - To już jest koniec Koniec..na na na na na na na na na na na x2 Moje życie wygląda inaczej, Już nie brakuje mi tamtych dni. Znikają nagle nasze wspomnienia. Już nie chce byś pukała do drzwi. D, D-bomb D-bomb - Przypominasz Mi Kolejny wieczór w samotności spędzam co poradzić na to mogę? Nie wiem sam Tylko album ze zdjęciami został mi na których jesteś ze mną ty i ja Ja nie zapomne, nie zapomne D, D-bomb D-bomb - Potrzebuję teraz Ognisty krąg otacza mnie Gdy łagodnie wchodzę w dobrą noc Choć nie umarłem wcale nie ma mnie Choć nie prosiłem dostałem ją Teraz wiem, że to był duży bład Teraz wiem, że pokonali mnie A byłem silny, byłem twardy jak Ty Ja mogłem wszystko mieć, jeśli powiedziałbym nie D, D-bomb D-bomb - Twój dotyk Dotyk Twój. Sprawia mi wielki ból. Ranisz wtedy nawet gdy... Patrzysz na mnie. Zawsze myślałem że Ty... Byłaś częścią mnie. Ale jednak myliłem się, Że kocham... D, D-bomb D-bomb - Wpatrzony w niebo Co noc wpatrzony jestem w niebo, mimo że oczy wciąż zamknięte mam Samotność czuję głęboko w moim sercu, naprawdę nie wiem dokąd zmierzać mam Modlitwy me zostaną wysłuchane, jak śnieżny anioł przyjdziesz do mnie ty Ja wchłonę Ciebie, wchłonę ciebie całą, niech tak zostanie do końca moich dni D, D-bomb D-bomb - Przekonac cię Nie wiem dlaczego, nie potrafię już Wymówić słów, które mogą ukoić ból Dlaczego miłość, którą daję Ci Jak ogień pali i nie daje Tobie żyć. Powiedz mi, dlaczego mej miłoci nie chcesz wziąć? I w swych ramionach nie chcesz tulić mnie Uczucie, którym obdarzyłam Cie D, D-bomb D-bomb - Nie chcę Znowu jestem sam, do mych drzwi już nie zapuka nikt Tak, cieszę sie, że nad moją dusza już nie stoi kat Nie wiem, czy radę dam ale za to wiecznie będę trwał Nie musze martwić sie o dni, bo jestem sam Ref. Nie chcę dzielić z Tobą świata Nie chcę, nie potrzebuję twej miłości D, D-bomb D-bomb - Ja nie chcę Aaaaaaaaa ram pa ram pam pam. Ja nie chcę na pewno nie Ja nie chcę na pewno nieee Ja nie chcę ! Tara ri ram tara ri ram pam pam pam ta ram pam pam pa ram. Tara ri ram tara ri ram pam pam pam ta ram pam pam pa ram. 2015, Bartosz Padyasek D, D-bomb D-bomb - Sam nie wiem Czuję radość w sobie gdy Biorę cię w ramiona me Wymykasz się z nich niczym wiatr Gasisz ogień świec Za dłonie nie mogę złapać Powietrze pachnię tobą Tak wielki ból zadajesz mi Na kolanach konam D, D-bomb D-bomb - Kameleon Jak kameleon zmieniam się Z mej twarzy nie wyczytasz nic Zawsze inną postać mam Taki właśnie jestem ja! Jak kameleon zmieniam się Czy wiarę możesz teraz dać Zupełnie inny ale nadal ja D, D-bomb D-bomb - Podnieście ręce w górę Warszawa, Sopot, Krarów, Poznań, Wrocław, Szczecin, Łódź, Katowice, Opole, Łeba, Kielce, Zakopane cała Polska ręce w górę - yeah! Refren: podnieście razem ręce w górę "órę, e-e" będziemy tańczyć tu do rana "ana, e-e" D, D-bomb D-bomb - Ale jaja Zobaczymy jakie żarty są tu właśnie na tym party ale inne osóbki nie wiedziały jakie są główki Bo jedna się napiła a druga czerwonego wina, a im ojciec nie pozwolił a wujek zabronił czy to było takie fajne i panienka powiedziała banalne zobaczymy jakie żarty jeszcze wydarzą się na tym party... Ale jaja się zrobiły bo wszystkie osóbki się napiły, ja bym napił się aż tyle ale nie jak oni wy debile. Ale jaja się zrobiły bo wszystkie osóbki się napiły, a im ojciec nie pozwolił a im wujek zabronił. A osóbki rozmawiały a dziewczyny plotkowały, czy to było takie dobre napić się ale i tak dostaniecie lanie. Nie macie osiemnastki macie dopiero jedenastki. D, D-bomb D-bomb - Wiem na pewno Wiem, na pewno [na pewno] x4 wiem... na pewno, na pewno wiem, na pewno, na pewno że teraz chcesz być tylko ze mną tak, tak dobrze, tak dobrze tak dobrze jest, gdy jesteś koło mnie wiem... x7 D, D-bomb D-bomb - Szybko chodź kochanie Już nie moge się doczekać, kiedy Ciebie złapie, nie moge,nie moge,pokaż Swoją noge, daj Mi troche więcej,pokaż Mi swe ręce, och,och,och,Ja znowu gdzieś lece, jeszcze troche więcej,gdy Ci daje, a potem,a potem,zjem Cie na śniadanie, Będe Cie opiekał,leżąc w cieniu biedy, D, D-bomb D-bomb - Za późno jest Refren: za późno jest by wierzyć Tobie za późno jest by kochać Cię za późno aby być przy Tobie i nie spać kiedy płaczesz Ty nawet jeśli lecą łzy, łzy, łzy, łzy nawet jeśli lecą łzy, łzy, łzy, łzy D, D-bomb D-bomb - Zajebiście Ref. Czuje sie dzisiaj z wami tak zajebiście Czuje sie dzisiaj z wami tak zajebiście Czuje sie dzisiaj z wami tak zajebiście Czuje sie dzisiaj z wami tak naprawde zajebiście Zajebiście 2011, D-bomb
tak tak właśnie tak lubię kiedy robisz tak