szczyt w Tatrach Wysokich ★★★ KRÓTKA: szczyt 2375 m n. p. m w Tatrach Wysokich ★★★★★ sylwek: KRZYŻNE: przełęcz w Tarrach Wysokich ★★★ WOŁOSZYN: grzbiet górski w Tatrach Wysokich ★★★ KAZALNICA: szczyt 2159 m n. p. m. w Tatrach ★★★★★ sylwek: KOŃCZYSTA: szczyt 2538 m n. p. m w Tatrach Wysokich dolina w Tatrach Zachodnich: Stoły: masyw górski w Tatrach Zachodnich: Giewont: masyw górski w Tatrach Zachodnich: Rakoń: szczyt w Tatrach Zachodnich 1879 m. Ciemniak: zwornikowy szczyt graniczny w Tatrach Zachodnich: Siklawica: wodospad w Tatrach Zachodnich, na Potoku Strążyskim: Łopata: szczyt w Tatrach Zachodnich (1957 metrów npm) Mylna W poniedziałek, 15 sierpnia 2022 r. po południu słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (Horská Záchranná Služba) otrzymało prośbę o pomoc z niebieskiego szlaku turystycznego pod Krywaniem w Tatrach Wysokich. Okazało się, że podczas nagłej zmiany pogody piorun poraził dwóch polskich turystów. Południowa grań Łomnicy ( słow. JJV rameno Lomnického štítu [1]) – długi grzbiet w Tatrach Wysokich, ciągnący się w kierunku południowym (dokładnie: południowo-południowo-wschodnim) od wierzchołka Łomnicy, położonego w długiej południowo-wschodniej grani Wyżniego Baraniego Zwornika. Grań w swoim górnym odcinku oddziela Najwyższy jest Zadni Ornak (1867 m n.p.m.). Drugi w kolejności jest Ornak Pośredni (1854 m), z którego rozciągają się szczególnie piękne widoki na Tatry Zachodnie, zwłaszcza na Dolinę Tomanową i Pyszniańską, Kominiarski Wierch i Starorobociański Wierch. Wielu turystów ma na myśli właśnie Ornak Pośredni, gdy wspomina o Roślinność Tatrzańska. Ważniejsze i rozpoznawalne przez wszystkich turystów rośliny i drzewa występujące w Tatrach Polskich. Wszystkich występujących gatunków jest kilkaset a oto te najbardziej rozpoznawane. Krokus (szafran spiski) (łac.) Crocus scepusiensis. Nazwa gatunkowa jest zlatynizowaną nazwą Spiszu. Wysokość do 20 cm 4570nW. Polskie Tatry Wysokie to świetne miejsce by rozpocząć przygodę ze skialpinizmem. W tym tekście wyjaśniamy czym jest skialpinizm i przedstawiamy subiektywną listę pięciu najciekawszy linii. Zbliża się marzec – zazwyczaj najlepszy miesiąc na skiturowe wyprawy. To czas, kiedy śniegi są już zazwyczaj bardziej stabilne, pokrywa śnieżna grubsza a dzień dłuższy. To zatem idealny czas na długie tury ale także na trudniejsze, wymagające dobrych warunków zjazdy. A tych w polskich Tatrach Wysokich jest dużo. Tatry oferują sporo niezwykle pięknych zjazdów w niemal każdych trudnościach. W przeciwieństwie do Alp, nasze góry dają nam duży komfort logistyczny. Nawet najdalsze linie zjazdów są stosunkowo blisko i można je osiągnąć, zjechać i wrócić w ciągu jednego dnia. W wiosenne, długie dni polskie Tatry Wysokie umożliwiają pokonanie nawet dwóch lub trzech linii w ciągu jednego dnia. Skialpinizm w Tatrach to czysta frajda. Ale właśnie, czym w sumie jest skialpinizm? Zazwyczaj przecież mówimy o skituringu. Skialpinizm, jak sama nazwa wskazuje, to po prostu połączenie wspinaczki zimowej, wędrówki na nartach oraz zjazdu narciarskiego. Można powiedzieć, że skialpinizm to bardziej zaawansowana forma skituringu. W odróżnieniu od skituringu odbywa się w terenie górskim o znacznym stopniu nachylenia i dużych niebezpieczeństwach obiektywnych. Wymiennie z terminem skialpinizm można używać terminów narciarstwo wysokogórskie lub narciarstwo ekstremalne. Oczywiście skialpinizm odnosi się również do zjazdów wykonywanych, jak w moim przypadku, na snowboardzie. Nie powstał jeszcze zgrabny termin łączący alpinizm ze snowboardem. Snbalpinizm? Alpboarding? Zostańmy zatem przy określeniu skialpinizm, niezależnie od narzędzi jakich używamy. Skialpinizm odróżnieniu od skituringu odbywa się w terenie górskim o znacznym stopniu nachylenia i dużych niebezpieczeństwach obiektywnych. (fot. archiwum autora) Skialpinizm w Tatrach – gdzie? Tatrzański Park Narodowy zarządzeniem z 3 stycznia 2018 roku określił precyzyjnie rejony, w których można uprawiać narciarstwo ekstremalne w Tatrach Wysokich. Dla wielu ta lista może być rozczarowująco skąpa, ale cóż, nasze góry nie są duże i pamiętajmy, że przede wszystkim są domem dla zwierząt. Niemniej miłośnicy skialpinizmu mają sporo pola do popisu. W TPN, w Tatrach Wysokich narciarstwo wysokogórskie można uprawiać w następujących miejscach: Rejon Doliny Rybiego Potoku: Wołowy Grzbiet – Zachód GrońskiegoMięguszowiecki Szczyt Czarny – Kazalnica Mięguszowiecka – BandziochMięguszowiecki Szczyt Czarny – Wyżni Czarnostawiański Kocioł – Kocioł pod RysamiHińczowa Przełęcz – Wielka Galeria Cubryńska – Mały Kocioł MięguszowieckiPrzełączka za Zwornikową Turnią – Żleb Szulakiewicza Rejon Doliny Gąsienicowej: Zmarzła PrzełęczZmarzła Przełączka Wyżnia – żleb HonoratkaZadni Kościelec – Komin DrewnowskiegoKościelec – Żleb ZaruskiegoZadni Kościelec – Załupa HMylna PrzełęczZawratowa TurniaNiebieska PrzełęczŚwinica – północno-wschodni ŻlebŚwinica – północno-zachodnia ściana Oprócz powyższych linii w Tatrach Wysokich na nartach lub na snowboardzie można się poruszać tam gdzie biegną szlaki turystyczne. Z wyjątkiem jednak szlaków zamkniętych na zimę oraz szlaku na Liliowe. Zatem legalne są zjazdy z Rysów, Wrót Chałubińskiego, Szpiglasowej Przełęczy (na obie strony), Zawratu (na obie strony), Koziej Przełęczy (na obie strony), Koziego Wierchu, Zadniego i Skrajnego Granatu, Krzyżnego (do Doliny Pańszczyca), Świnickiej Przełęczy, Karbu (na obie strony). Zjazdy ze wszystkich wszystkich pozostałych szczytów i przełęczy, choć opisane w przewodnikach, są w świetle obowiązującego rozporządzenie nielegalne i grożą wysokimi mandatami. Nie wszystkie z powyższych linii miałem okazję zjeżdżać. Jestem pewien, że każda z nich, w dobrych warunkach może być fantastyczną przygodą. Poniżej przedstawiam mój – zupełnie subiektywny – wybór zjazdów, które uważam za najpiękniejsze i najciekawsze w polskich Tatrach Wysokich. Uporządkowałem je od najłatwiejszej do najtrudniejszej, ale w zasadzie wszystkie z nich to linie o dość dużym lub bardzo dużym stopniu trudności. Rejon Morskiego Oka to największa koncentracja trudnych zjazdów w polskich Tatrach Wysokich. W tle Hińczowa Przełęcz (fot. Bartek Sabela) Skialpinizm w Tatrach – skala trudności Ale zanim o samych zjazdach to dwa słowa o skali trudności. Narciarstwo wysokogórskie w polskich Tatrach operuje sześciostopniową skalą trudności. Głównym czynnikiem decydującym o trudności danej linii jest nachylenie terenu: TR0 : nachylenie mniejsze niż 33°; np zjazd z z Kasprowego Wierchu lub z LiliowegoTR1 : 34°–38°; np zjazd z Beskidu do dolnej stacji wyciągu krzesełkowego w Dolinie GąsienicowejTR2 : 39°-42° np zjazd ze Świnickiej Przełęczy do Zielonego Stawu lub z Zawratu do Czarnego Stawu GąsienicowegoTR3 : 43°-46° np zjazd z Koziej Przełęczy do Dolinki PustejTR4 : 47°-50° np zjazd z Niebieskiej Przełęczy do Doliny GąsienicowejTR5 : 50°-55° np zjazd z z Hińczowej PrzełęczyTR6 : powyżej 55° np zjazd z Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego przez Kazalnicę Mięguszowiecką Oczywiście w rzeczywistości o trudności zjazdu decyduje nie tylko samo nastromienie ale również ekspozycja zjazdu, długość stromych odcinków, ich szerokość, ukształtowanie terenu. Zatem skala ta jest jeszcze bardziej orientacyjna niż skala trudności wspinaczkowych. Co więcej, trzeba pamiętać, że powyższa skala zakłada korzystne warunki śniegowe. Gdy śnieg jest twardy, zlodzony, lub gdy jest go niewiele nawet łatwy zjazd może być bardzo dużym wyzwaniem. Tu trzeba koniecznie wspomnieć o tym, że powyższa skala stosowana jest w zasadzie wyłącznie w polskich Tatrach. Już na Słowacji skala trudności wygląda zupełnie inaczej i rozbita jest na dwie składowe – trudności techniczne i ekspozycję. Jeszcze inna skala funkcjonuje w Alpach. Skialpinizm w Tatrach: podejście na Hińczową Przełęcz (fot. archiwum autora) Rysy TR+3 Klasyka Morskiego Oka. To jest zjazd, który po prostu trzeba zrobić. Zresztą kto by nie chciał zjechać z najwyższego szczytu Polski? Zjazd ten prowadzi piękną, ewidentną formacją z przełączki pod Rysami do Czarnego Stawu i jest jednym z najdłuższych w polskich Tatrach Wysokich. Cała linia ma 1650m i pokonuje przewyższenie rzędu 890m. Sam żleb Rysa to wyjątkowa, spektakularna wręcz formacja. Słowem – prawdziwa skialpinistyczna przygoda z przepięknymi widokami! Zjazd zaczynamy z niewielkiej przełączki pod szczytem. Stąd ruszamy prosto w długi żleb Rysa, gdzie znajdują się główne trudności zjazdu. To właśnie początek jest najbardziej wąski i stromy. Nachylenie na pierwszych kilkudziesięciu metrach wynosi 44° a szerokość żlebu raptem 4m. Im niżej tym żleb robi się szerszy i nieco mniej stromy aż po kilkuset metrach wylatuje na ogromne pola śnieżna Kotła pod Rysami. Tu można poczuć się jak w Alpach, to zdecydowanie najprzyjemniejszy fragment tej linii umożliwiający szybką jazdę szerokimi zakosami, dokładnie tak jak w znanych filmach narciarskich. Dalej wpadamy w Wielki Wołowy Żleb, który nieco skomplikowanym terenem wyprowadza nas na piargi pod Bulą pod Rysami skąd zjeżdżamy do samego Czarnego Stawu. Skialpinizm w Tatrach: wiosenne warunki w majestatycznym żlebie Rysa. W tle słynnych Zachód Grońskiego. (fot. Monika Strojny) Zjazd z Rysów jest najłatwiejszy w tym zestawieniu i ma wycenę TR+3, czyli jest zjazdem o średnich trudnościach technicznych. Mimo, że nie jest szczególnie eksponowany ani wybitnie stromy pod żadnym pozorem nie należy go lekceważyć. Rysy to poważny, wymagający technicznie zjazd i z pewnością nie jest dobrym celem dla początkujących narciarzy. Z racji północnej wystawy w Rysie śnieg często bywa twardy i zlodzony. Upadek w górnej części żlebu może być bardzo trudny do wyhamowania i skończyć się kilkusetmetrowym lotem. Na Rysach występuje też bardzo duże ryzyko lawinowe, bowiem cała trasa podejścia i zjazdu jest naturalnym torowiskiem potężnych lawin. Zjazd z Rysów jest dobrym miejscem by ze skituringu przejść do skialpinizmu. Rysy wymagają już sporego doświadczenia górskiego i narciarskiego ale jeszcze wybaczają sporo błędów. Skialpinizm w Tatrach: Rysy to klasyka Morskiego Oka. Zjeżdża Ali Olszański (fot. Monika Strojny) Komin Drewnowskiego TR+4 Lekko zapomniana linia, która w ostatnich sezonach odzyskała należytą popularność. Słusznie – Komin Drewnowskiego schodzący z Zadniego Kościelca w stronę Czarnego Stawu to jest sama radość z jazdy. Zaczynamy z niewielkiego siodełka na grani. Stąd jedziemy w lewo i trawersując nad przepaścią wyjeżdżamy na dość stromy ale szeroki zachód. Nim zjeżdżamy dalej w lewo, wprost do pięknego żlebu pomiędzy dużymi ścianami. Sceneria wprost bajkowa: po bokach wysokie, czarne granitowe skały, po środku stromy i dość wąski żleb wymagający uwagi i dobrej techniki. Za przewężeniem otwiera się duże i dość łagodne pole śnieżne Kościelcowego Kotła. Jeśli trafimy puch – firany śniegu będą się sypać pod niebo. Za polem czeka na nas kolejny żleb – tym razem nieco łagodniejszy i szerszy. Nim wyjeżdżamy na rozległe stoki pod ścianami i zjeżdżamy do Czarnego Stawu. Skiaplinizm w Tatrach: Komin Drewnowskiego urzeka piękną linią zjazdu (fot. Bartek Sabela) Komin Drewnowskiego to bardzo piękny i stosunkowo bezpieczny zjazd. Eksponowany jest jedynie początkowy fragment – tu faktycznie nie należy się przewracać. Wiele osób pomija tenże fragment i zaczyna zjazd niżej. Nie ma on wtedy aż takich trudności technicznych i pewnie można by go wycenić na TR+3. W dalszej części zjazdu ewentualny upadek nie powinien już mieć większych konsekwencji. W dłuższy dzień Komin Drewnowskiego można połączyć z innym klasykiem Doliny Gąsienicowej – Żlebem Zaruskiego. Ali Olszański toruje eksponowany zachód w górnej części Komina Drewnowskiego (fot. Bartek Sabela) Żleb Zaruskiego TR+4 To perełka Doliny Gąsienicowej. Kto kiedykolwiek stał zimą na tafli Czarnego Stawu Gąsienicowego ten z pewnością zachwycał się charakterystycznym zygzakowatym żlebem schodzącym ze wschodniej ściany Kościelca. Żleb Zaruskiego to linia ze wszech miar wyjątkowa. Zjazd zaczynamy pod skałami kopuły szczytowej Kościelca (z samego szczytu nie da się zjechać). Stąd jedziemy w prawo. Stromym i krótkim przewężeniem wjeżdżamy do wąskiego, niezbyt stromego ale bardzo eksponowanego zachodu. Po lewej stronie mamy imponującą przepaść, po prawej zaś skały. Tymże zachodem dojeżdżamy do charakterystycznego uskoku. Gdy śniegu jest mniej należy faktycznie wykonać skok przez próg o wysokości dwóch – trzech metrów. Jeśli śniegu jest dużo próg może być zasypany. Za progiem czeka na nas spore pole śnieżne i otwierający się widok na główną część żlebu. Uwaga! W tym miejscu trzeba jechać nieco w prawo bowiem na wprost pole śnieżne jest podcięte skałami. Dalej przed nami największa frajda czyli główny żleb – przepiękny, szeroki, dość stromy i długi. Tu można się rozpędzić i triumfalnie wjechać na zbocza pod ścianą Kościelca i dalej aż do Czarnego Stawu. Skialpinizm w Tatrach: Żleb Zaruskiego to perełka Doliny Gąsienicowej (fot. Bartek Sabela) Żleb Zaruskiego bywa uważany za łatwy w swojej wycenie. Nic bardziej mylnego. Ta opinia bierze się stąd, że większość osób nie zaczyna tego zjazdu spod kopuły szczytowej. Zamiast tego schodzą do początku pierwszego zachodu. A to właśnie wjazd w tenże zachód jest najtrudniejszym miejscem całej linii zarówno technicznie jak i psychicznie. Miejsce to jest bardzo eksponowane – mamy pod sobą całą wschodnią ścianę Kościelca. Błąd w tym miejscu może skończyć się lotem w przepaść. Zaruski to zjazd dość trudny topograficznie. Idzie wieloma zakosami, wymaga omijania dużych skał. Dlatego warto go podchodzić od dołu a nie granią jak robi to wiele osób. Bez znajomości terenu lub w kiepskiej pogodzie znalezienie uskoku kończącego górny zachód może być bardzo trudne. Żleb Zaruskiego, zwłaszcza w dolnej części, to również naturalne torowisko dużych lawin. Niemniej, radość z jazdy tą linią jest nieprawdopodobna! Hińczowa Przełęcz TR5 W języku angielskim jest takie określenie: King Line. Zjazd z Hińczowej Przełęczy to jest niekwestionowany King Line polskich Tatr Wysokich. To linia, która swobodnie mogłaby się znajdować w Chamonix. Przepiękna, bardzo różnorodna, wymagająca technicznie i obłędna widokowo. Absolutny must have dla każdego skialpinisty poruszającego się w tych trudnościach. Trudności techniczne tej linii to TR5 czyli dość wysoko. Zjazd zaczynamy z Hińczowej Przełęczy na wysokości 2323m Stąd ruszamy w dół potężnym żlebem w kierunku Wielkiej Galerii Cubryńskiej – najwyżej położonego pola śnieżnego w polskich Tatrach. Prując przez Galerię jesteśmy w samym sercu masywu Mięguszowieckich Szczytów a schronisko nad Morskim Okiem wydaje się bardzo odległe. Z Galerii wjeżdżamy do przepięknego, wyraźnie zarysowanego żlebu, który sam w sobie mógłby być fajną linią. Im dalej w dół tym żleb staje się węższy a na jego końcu dojeżdżamy na słynnego przewężenia – głównych trudności technicznych zjazdu. Wbrew pozorom to nie nachylenie jest tu kłopotem a niewielka szerokość żlebu. Między skałami jest jedynie około 3m. Skialpinizm w Tatrach: Hińczowa Wprost to zdecydowanie najpiękniejsza linia naszych Tatr. Podejście przez Wielką Galerię Cubryńską (fot. Bartek Sabela) Najbardziej strome miejsce zjazdu czeka na nas tuż za przewężeniem i naprawdę robi spore wrażenie. Ogromny, zakręcający żleb o nachyleniu 47º wyprowadza nas do Małego Kotła Mięguszowieckiego. Trawersując Mały Kocioł wjeżdżamy do ostatniego żlebu, który wyprowadza nas pod ścianę Mięguszowieckiego Szczytu. Dalej szerokimi zboczami grzejemy wprost na taflę Morskiego Oka drąc się z radości po fantastycznym zjeździe. Z Hińczową nie ma żartów. To jest poważny zjazd – bardzo eksponowany i wymagający technicznie. W niekorzystnych warunkach śniegowych może bardzo niebezpieczny. Ewentualna lawina na Wielkiej Galerii Cubryńskiej wyrzuca narciarza wprost w przepaść. Zaś w linii spadku Małego Kotła znajduje się ziejące otchłanią urwisko w zimie pokryte lodem. Przy twardym śniegu upadek w słynnym przewężeniu lub w stromym żlebie powyżej Kotła prawie na pewno skończy się wpadnięciem do urwiska, którego skutki mogą być fatalne. Historia zna takie przypadki. Zna też przypadek narciarza, który po upadku w przewężeniu (mniej więcej połowa długości zjazdu) spadł przez żleb, Mały Kocioł, lodospad, doleciał prawie do Morskiego Oka i… nic mu się nie stało. Słynne przewężenie to najtrudniejszy odcinek zjazdu z Hińczowej Przełęczy (fot. Bartek Sabela) Żleb Szulakiewicza TR+5 Tatrzański odcinek specjalny i test psychiki dla każdego skialpinisty. Z dołu Żleb Szulakiewicza wygląda niepozornie. Jednak wystarczy w niego wejść by przekonać się, że mamy do czynienia z jedną z najtrudniejszych linii w polskich Tatrach. Zjazd zaczyna się z Przełączki za Zwornikową Turnią w północnym ramieniu Cubryny na wysokości 1950m Siedząc na przełączce mamy pod sobą wąski, niezwykle stromy, wijący się żleb ograniczony z lewej strony skałami z prawej zaś podcięty przepaścią. Najtrudniejszym fragmentem jest początek zjazdu. Tu na prawdę nie wolno się przewracać. Nastromienie w tym miejscu wynosi 55º. Żleb nie dość że wąski, poprzecinany jest dodatkowo wystającymi głazami, które wymuszają bardzo precyzyjną jazdę. Niżej żleb staje się nieco szerszy ale nadal jest bardzo stromy. Po kilkuset metrach Żleb Szulakiewicza wpada do Żlebu Mnichowego. Ale uwaga – sama końcówka żlebu jest po prawej stronie podcięta skałami. Wjechawszy do Mnichowego m ożna już odetchnąć i ciesząc się życiem łagodnymi zboczami zjechać wprost na taflę Morskiego Oka. Przełączka za Zwornikową Turnią – początek Żlebu Szulakiewicza. Jechać czy nie jechać? (fot. Ali Olszański) Szulakiewicz to jeden z najbardziej stromych zjazdów naszych Tatr. Wymaga zimnej krwi, dobrego opanowania i dużych umiejętności technicznych. Nie wybacza błędów. Nieudany obskok w górnej części może zakończyć się wyleceniem w przepaść lub co najmniej kilkusetmetrowym upadkiem do Mnichowego Żlebu. Na stoku o nachyleniu ponad 50º wyhamowanie czekanem jest w zasadzie niemożliwe. Co więcej, na Szulakiewiczu trudno trafić dobre warunki. Żleb jest na tyle stromy, że śnieg samoczynnie się obsuwa. To sprawia, że w górnej części, nawet gdy w górach jest dużo śniegu, prawie zawsze wystają głazy i lód. Skialpinizm w Tatrach: Żleb Szulakiewicza to jeden z najbardziej stromych zjazdów naszych Tatr. Jedzie Ali Olszański, w dole przy skałach stoi autor tekstu (fot. Ali Olszański) Skialpinizm w Tatrach – dla kogo? Wszystkie przedstawione zjazdy, nawet te łatwiejsze, wymagają bardzo dużych umiejętności poruszania się w górach w zimowych warunkach. Niezbędna jest także bardzo dobra technika jazdy na nartach lub snowboardzie w różnych warunkach śniegowych – nie zawsze bowiem trafimy mięciutki puch. By wybrać się na opisane linie konieczna jest również wiedza z zakresu zagrożenia lawinowego oraz doświadczenie nabyte na łatwiejszych liniach. Skialpinizm jest sportem niebezpiecznym i z pewnością nie dla każdego. Przygodę ze skialpinizmem w Tatrach trzeba zaczynać stopniowo i powoli oswajać się z obecnością w trudnym terenie. Na początek warto wybrać się na kurs lawinowy i kurs turystyki zimowej, by poznać działanie podstawowego wyposażenia czyli lawinowego ABC. Z tą wiedzą można ruszyć – najlepiej z kimś bardziej doświadczonym – na pierwsze zjazdy i nabywać doświadczenie. W kolejnych sezonach można stopniowo atakować coraz trudniejsze cele. Skialpinizm to sport wyjątkowy, łączący w sobie elementy skituringu, wspinaczki górskiej i narciarstwa. Pokonywanie dziewiczych, trudnych linii pośrodku tatrzańskich szczytów dostarcza nieprawdopodobną ilość adrenaliny, satysfakcji i emocji. Tatry ZachodnieOpisana panorama Tatr Zachodnich spod Chudej PrzełączkiSzczyty Tatr Zachodnich na tle Tatr WysokichNa pierwszym planie grzbiet Wołowca , w głębi RohaczeOstry RohaczTatry Zachodnie zimąTatry ZachodnieTatry Zachodnie ( ; słow. Západné Tatry, dawniej Liptovské hole, Liptovské Tatry) – największa część Tatr położona w Polsce i na Słowacji , główny grzbiet leży między Huciańską Przełęczą , oddzielającą je od Pogórza Orawskiego (słow. Oravská vrchovina), a przełęczą Liliowe , która oddziela je od Tatr Wysokich .Spis treści1 Położenie geograficzne2 Główne doliny3 Budowa geologiczna4 Historia5 Klimat6 Flora i fauna7 Turystyka8 Przypisy9 Bibliografia Położenie geograficzneOd zachodu oddzielone są od Gór Choczańskich przełomową (dla tych drugich) Doliną Kwaczańską , od północnego zachodu od Skoruszyńskich Wierchów dolinami Błotną i Mihulczą oraz przełęczą Borek. Na północy od Orawicko-Witowskich Wierchów oddziela je Dolina Cicha Orawska i Brama Orawska . Dalej granicę stanowi krawędź Kotliny Zakopiańskiej , ograniczona Drogą pod Reglami (wszystkie wymienione przełęcze i doliny okalające Tatry Zachodnie od północy wchodzą w skład tzw. Rowu Podtatrzańskiego , na który po polskiej stronie składają się Rów Kościeliski i Rów Zakopiański )[1], na południu zaś w przybliżeniu jest nią zachodnia część Magistrali Tatrzańskiej , tj. tzw. Droga nad Łąkami od wylotu Doliny Cichej do wylotu Kwaczańskiego Wąwozu [2].W linii prostej odległość między obiema przełęczami wynosi ok. 29 kilometrów, rzeczywista długość całej grani Tatr Zachodnich wynosi 42 km. Po polskiej stronie granica między Tatrami Wysokimi i Tatrami Zachodnimi ciągnie się dnem Doliny Gąsienicowej i Doliny Suchej Wody . Po słowackiej stronie nie ma jednomyślności wśród geografów – geografowie polscy przeprowadzają tę granicę dnem Doliny Cichej Liptowskiej , część słowackich ma inne zdanie i granicę prowadzi Doliną Koprową [3]. Tatry Zachodnie mają powierzchnię ok. 379 km², co stanowi niemal połowę całej powierzchni Tatr. 25% powierzchni Tatr Zachodnich znajduje się w Polsce, reszta na Słowacji. Jezior jest tutaj znacznie mniej, niż w Tatrach Wysokich; największe z nich to Wielki Rohacki Staw , po polskiej stronie jedynym większym jest Smreczyński Staw .Najwyższe szczyty Tatr Zachodnich: Bystra 2248 m Raczkowa Czuba 2194 m Baraniec 2184 m Banówka 2178 m Starorobociański Wierch 2176 m Pachola 2166 m Wołowiec 2064 m Główne dolinyna polskiej stronie (w kierunku od wschodu na zachód): Dolina Olczyska , Dolina Bystrej (i jej odgałęzienia: Dolina Jaworzynka , Dolina Kasprowa , Dolina Kondratowa ), Dolina Białego , Dolina ku Dziurze , Dolina Strążyska , Dolina za Bramką , Dolina Małej Łąki , Dolina Kościeliska (i jej odgałęzienia: Dolina Miętusia , Dolina Tomanowa , Dolina Pyszniańska ), Dolina Lejowa , Dolina Chochołowska (i jej odgałęzienia: Dolina Starorobociańska , Dolina Jarząbcza , Dolina Chochołowska Wyżnia ).na słowackiej stronie: Dolina Cicha (i jej odgałęzienia: Dolina Walentkowa , Dolina Wierchcicha , Dolina Szpania , Dolina Tomanowa Liptowska , Dolina Hlina , Dolina Kamienista ), Dolina Bystra , Dolina Wąska , Dolina Raczkowa (i jej odgałęzienia: Dolina Gaborowa , Zadnia Dolina Raczkowa ), Dolina Jamnicka , Dolina Tarnowiecka , Dolina Żarska , Dolina Jałowiecka (i jej odgałęzienia: Dolina Parzychwost , Dolina Bobrowiecka Liptowska ), Dolina Sucha Sielnicka , Dolina Juraniowa , Dolina Bobrowiecka Orawska , Dolina Zuberska (i jej odgałęzienia: Dolina Łatana , Dolina Rohacka ), Dolina Siwa , Dolina Borowej Wody . Budowa geologicznaTrzon krystaliczny głównego grzbietu Tatr Zachodnich (a także Wysokich) stanowią głębinowe skały magmowe ( granit , gnejs i łupki krystaliczne ). Na zboczach Trzydniowiańskiego Wierchu i na Długim Upłazie dostrzec można z daleka kilka białych, lśniących kwarcytów wystających ponad powierzchnię. Jednakże Czerwone Wierchy , należące do głównego grzbietu Tatr, zbudowane są również ze skał osadowych , podobnie jak południowe stoki Tatr, Tatry Bielskie i szczyty wokół Siwego Wierchu . Występowanie tutaj dużej ilości skał bardziej podatnych na erozję niż skały Tatr Wysokich jest przyczyną, że szczyty Tatr Zachodnich są niższe. Mniejsza wysokość szczytów spowodowała, że w czasie epoki lodowcowej nie uległy one tak silnemu zlodowaceniu – powstające tutaj lodowce były mniejsze, kotły lodowcowe płytsze i nie tak surowe. Ogólnie wpływ lodowców na rzeźbę gór był tutaj mniejszy niż w Tatrach Wysokich. Wskutek występowania tutaj skał osadowych – wapieni i dolomitów dobrze rozwinięte są tutaj natomiast zjawiska krasowe , efektem których są liczne jaskinie i wywierzyska . Tu występuje najdłuższa i najgłębsza jaskinia Polski – Jaskinia Wielka Śnieżna . Oprócz lodowców duży wpływ na kształtowanie rzeźby terenu wywarły tutaj również potoki. Tak np. głębokie wąwozy Doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej wyrzeźbione zostały w skałach osadowych przez płynące ich dnem potoki. Charakterystyczną cechą potoków Tatr Zachodnich są występujące na nich liczne ponory , czyli miejsca, gdzie potok zanika – jego woda wpływa do podziemnych otaczające Tatry zbudowane są z fliszu podhalańskiego . HistoriaDawniej Tatry Zachodnie nazywane były Halami Liptowskimi lub Halami Liptowsko-Orawskimi. Od dawna wykorzystywane były jako pastwiska, początkowo przez Wołochów , którzy w Karpatach wprowadzili na szczytach gór pasterstwo , później przez miejscową góralską ludność. Już w XVI w. mieszkańcy okolicznych miejscowości otrzymywali od królów polskich prawo do wypasu i karczowania polan. Powstały liczne hale. Na polanach stały szałasy , bacówki i inne zabudowania. Z czasem liczba wypasanych tutaj owiec i bydła tak wzrosła, że hale nie wystarczały, wypasano również na stokach gór (np. Ciemniak wypasany był po sam wierzchołek), w żlebach i w lesie. Stało się to niebezpieczne dla Tatr – owce i bydło niszczyło tatrzańską roślinność, w tym cenne i bardzo rzadkie gatunki roślin, powodowały erozję stoków, górale kłusowali tępiąc kozice , świstaki i inne zwierzęta, wycinali kosodrzewinę . Po powstaniu TPN zniesiono wypas na większości hal, utrzymał się jeszcze tzw. kulturowy wypas na niektórych tylko polanach. Oprócz pozytywnych skutków ma to jednak również skutki ujemne – hale zarastają lasem ze szkodą dla atrakcyjności widokowej i ginie ich Tatrach Zachodnich od dawna, bo już od XV w. istniało górnictwo i hutnictwo. Początkowo poszukiwano tutaj rud srebra i miedzi (np. pod Ornakiem ), później żelaza. Na polanie Stare Kościeliska i Huciska istniały huty przetapiające rudę żelaza. Góry przecięte zostały drogami do zwożenia tych rud, tzw. zwanymi hawiarskimi drogami. Później rudy przewożono do huty w Kuźnicach tzw. Drogą pod Reglami . Na potrzeby hut wycięto w Tatrach znaczną połać lasu, szczególnie bukowego .W licznych jaskiniach Tatr Zachodnich podobno ukrywali się zbójnicy, faktycznie jednak były one penetrowane głównie przez poszukiwaczy skarbów rzekomo ukrytych w nich przez zbójników. Świadczą o tym pozostawione przez nich znaki (naliczono 52 takie miejsca w jaskiniach i na turniach, wszystkie w Tatrach Zachodnich). Obecnie rozgałęzione i długie korytarze jaskiń są terenem badań speleologów . KlimatNie różni się od klimatu w innych częściach Tatr. Temperatura spada wraz z wysokością – na każde 100 m o 0,6 °C. Częstym zjawiskiem jest jednak występowanie inwersji temperatur . Najcieplejszym miesiącem jest lipiec, średnia temp. na wysokości 2000 m wynosi w nim 7,5 °C, najzimniejszy jest luty, średnia temp. wynosi w nim -8,5 °C. Na szczytach zima trwa przeciętnie od połowy października do połowy maja. Czym wyżej, tym więcej dni z opadami śniegu i tym dłużej zalega tam śnieg. W ciągu roku nie występuje ani jeden miesiąc, w którym kiedyś nie spadłby śnieg, na najwyższych szczytach można się go spodziewać nawet w lipcu i sierpniu. Charakterystyczną cechą pogody jest duża jej zmienność, trudna do przewidzenia. W ciągu kilku godzin pogoda może się radykalnie zmienić, nie jest niczym rzadkim w lecie czy wczesną jesienią duży spadek temperatury i występowanie silnych wichur z zamieciami śnieżnymi czy gradem. Średnie opady są większe niż w innych rejonach Polski i wynoszą 1200-1600 mm. Znacznie więcej niż w pozostałej części kraju jest tutaj dni w których wieje wiatr, większa też jest jego siła. Charakterystycznym rodzajem występującego w Tatrach wiatru jest halny . Flora i faunaRoślinność Tatr Zachodnich jest bogatsza i bardziej zróżnicowana gatunkowo, niż w Tatrach Wysokich. Przyczyną tego jest występowanie zróżnicowanego podłoża geologicznego, są bowiem tutaj duże ilości skał wapiennych z ich interesującą florą roślin wapieniolubnych , których brak w Tatrach Wysokich. Wiele gatunków roślin, np. sybaldia rozesłana występują tylko tutaj[4]. Wiele innych, które w Tatrach Wysokich są rzadkością, tu występuje pospolicie. Fauna jest podobna, jak w całych Tatrach. Z dużych zwierząt występują tu: niedźwiedź brunatny , kozica , świstak , na Kominiarskim Wierchu ma swoje gniazdo orzeł przedni . TurystykaSzczyty Tatr Zachodnich (z wyjątkiem Rohaczy i Giewontu ) są łagodne i mają kopulasty kształt. Są jednak bardzo atrakcyjne turystycznie dzięki temu, że mają więcej wysokogórskich hal i dużych, nagich partii wierzchołkowych porośniętych tylko niską murawą, z których roztaczają się rozległe widoki. Znacznie więcej jest tutaj także jaskiń i wielkich wywierzysk . Wapienne skały tworzą liczne turnie i bardzo strome ściany w których istnieje wiele dróg wspinaczkowych dla taterników. Wyznakowane są liczne szlaki turystyki pieszej i nartostrady , a także trasy turystyczna na terenie polskich Tatr Zachodnich:schroniska turystyczne: schronisko PTTK na Hali Kondratowej , schronisko PTTK na Hali Ornak , schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej , hotel górski PTTK na Polanie Kalatówki .jaskinie udostępnione do turystycznego zwiedzania:z oświetleniem, przewodnikiem i płatnymi biletami wstępu: Jaskinia Mroźna do samodzielnego zwiedzania: Jaskinia Mylna , Jaskinia Raptawicka , Jaskinia Obłazkowa , Smocza Jama , Dziura .Tatry Zachodnie wchodzą w skład Tatrzańskiego Parku Narodowego . Za wstęp pobierane są niewielkie opłaty przez TPN oraz Wspólnotę Leśna Uprawnionych Ośmiu Wsi , której własnością jest część Tatr Zachodnich w rejonie Doliny Kościeliskiej, Lejowej i turystyczna na terenie słowackich Tatr Zachodnich:górskie schroniska turystyczne: schronisko na Zwierówce , Schronisko Żarskie , Chata Czerwieniec inne: schronisko w Orawicach, autocamping Raczkowa Dolina .Przypisy↑ stan na dzień r.↑ Atlas Tatr, red. Michał Siwicki, Wydawnictwo Kartograficzne Polkart, Warszawa-Zielona Góra-Zakopane 2005/06, s. 8.↑ Władysław Cywiński , Tatry. Przewodnik szczegółowy, Wydawnictwo Górskie, Poronin 2005, t. 11, s. 6. Najwybitniejszy słowacki tatrolog Ivan Bohuš ma zdanie identyczne jak Polacy, tj. jest przeświadczony o wyższości kryterium orograficzno-hydrologicznego nad krajobrazo-geologicznym.↑ Zbigniew Mirek, Halina Piękoś-Mirkowa: Czerwona księga Karpat Polskich. Kraków: Instytut Botaniki PAN, 2008. . Bibliografia Józef Nyka : Tatry polskie. Przewodnik. Wyd. XIII. Latchorzew: Wyd. Trawers, 2003. . Józef Nyka : Tatry słowackie. Przewodnik. Wyd. II. Latchorzew: Wyd. Trawers, 1998. . Władysław Szafer : Tatrzański Park Narodowy. Zakład Ochrony Przyrody PAN, 1962. Tatry Zachodnie słowackie i polskie. Mapa turystyczna 1:25 000. Warszawa: Wyd. Kartograficzne Polkart Anna Siwicka, 2005/06. . Inne hasła zawierające informacje o "Tatry Zachodnie": Inne lekcje zawierające informacje o "Tatry Zachodnie": Publikacje nauczycieli Logowanie i rejestracja Czy wiesz, że... Rodzaje szkół Kontakt Wiadomości Reklama Dodaj szkołę Nauka Lista słów najlepiej pasujących do określenia "długi grzbiet w Tatrach":SZCZYTGIEWONTWOŁOSZYNSKOKGRZEBIEŃMIĘSIEŃCHYRAPRĘGAPALIAJESIONKAKOWALIKCHIMERASKORUŚNIAKRĄBEKPŁASZCZKAMIECZNIKDASZEKGRAŃKARKPRZEŁĘCZ Tatry Zachodnie są najrozleglejszą pod względem obszaru częścią Tatr. Krajobrazowo są znacznie łagodniejsze od Tatr Wysokich, ich kopulaste wierzchołki są również znacznie niższe. Ze względów przyrodniczych wydziela się grupę Siwego Wierchu leżącą na zachodnim skraju o Tatrach ZachodnichNajwyższym szczytem Tatr Zachodnich, jest leżąca po słowackiej stronie Bystra 2248 m, natomiast w polskiej części najwyższy jest Starorobociański Wierch 2176 m. Głównym grzbietem Tatr Zachodnich biegnie linia Europejskiego Działu wód, dzieląc zlewnie Morza Bałtyckiego od Morza Czarnego. Najważniejsze szczyty Tatr Zachodnich znajdują się w grani głównej Tatr, a przez cześć z nich przebiega szlak, który jest również granicą państwa. Ten rejon Tatr warto zwiedzać na jesień, kiedy roślinność przybiera rudawo czerwone zachodnie popularne są również zimą wśród narciarzy Doliny ChochołowskiejWycieczkę najlepiej rozpocząć od schroniska turystycznego leżącego w Dolinie Chochołowskiej. Od budynku dnem Bobrowieckiego Żlebu cały czas przez las, szlak prowadzi dawną drogą górniczą. Poniżej Bobrowieckiej Przełęczy droga skręca w lewo, prowadząc zakosami wśród lasu świerkowego, a następnie kosodrzewiny na siodełko i stąd w prawo na główny wierzchołek Grzesia 1653 m. Jest to kopulaste, porośnięte kosodrzewiną niezbyt wybitne wzniesienie, od którego w kierunku północny zachodnim biegnie grań ku Osobitej. Nazwa Grześ pochodzi z gwary górali podhalańskich, w której słowo Grześ oznacza grzędę lub grzbiet opadający stromo na obie strony. Po słowacku szczyt nazywany jest Lucna. Na górze stoi drewniany krzyż w 1992 roku postawiony przez Słowaków. Ciekawie prezentuje się stąd rozległy widok na Tatry Zachodnie. Z Grzesia szlak prowadzi płaskim grzbietowym Długim Upłazem, ponad dolinami: po polskiej stronie Wyżnią Chochołowska a po słowackiej Doliną Łataną. Kulminacją Długiego Upłazu jest trawiasto — kamienisty wierzchołek WołowiecStąd szlak trochę obniża się, by następnie wznosząc się wyprowadzić na Wołowiec 2064 m. Wybitny kopulasty szczyt położony jest w głównej grani Tatr, w punkcie, w którym granica polsko — słowacka opuszcza główny grzbiet, biegnąc w stronę Grzesia. Wołowiec stanowi znakomity punkt widokowy w otoczeniu Doliny Chochołowskiej i Doliny Rohackiej, szczególnie ciekawie prezentują się stąd Rohacze. Nazwę górze nadali pasterze liptowscy ze względu na wypasane w okolicy woły, natomiast górale podhalańscy używali dawniej nazwy Hruby Wierch (skojarzenia z kształtem).Z wierzchołka dalej szlak sprowadza stromo na Dziurawą Przełęcz a z niej długim trawersem po południowej stronie poniżej szczytu Łopaty. Następnie ścieżka schodzi dość długo do Niskiej Przełęczy, by stąd ostro wznosząc się wyprowadzić na Jarząbczy Wierch 2137 m. Jarząbczy WierchJest to duży masyw górski, spod którego opadają trzy potężne doliny: Chochołowska ku północy, Raczkowa ku południowemu — wschodowi i Jamnicka ku południowemu — zachodowi. Od wierzchołka na południe odchodzi boczny grzbiet z wyższą Raczkową Czubą. Z Jarząbczego Wierchu w dół, głównie po południowej stronie grani na Jarząbczą Przełęcz a stąd chwila pod górę na Kończysty Wierch 2002 m. Wierzchołek granitowej piramidy wznosi się nad Jarząbczą Doliną, Starorobociańską Doliną i Raczkową Doliną. Od Kończystego Wierchu odchodzi na północ długi boczny grzbiet, w którym znajduje się Trzydnowiański Wierch. Dalsza część szlaku ciągnie się granią rozciętą wzdłuż duży rowem grzbietowym. Ścieżka przebiega szerokim, trawiastym siodłem Sarorobociańkiej Starorobociański WierchNastępnie mozolnie podejściem na wysoko wzniesiony wierzchołek Starorobociańskiego Wierchu 2176 m. To najwyższy szczyt polskiej części Tatr Zachodnich i jeden z najwyższych w tej części Tatr. Ten potężny w dużej części trawiasty masyw przypomina kształtem piramidę. Rozdziela Dolinę Zadnią Raczkową i Dolinę Gaborową. Nazwa Starorobociańskiego Wierchu wywodzi się od położonej u jego podnóży hali Starej nazwa Klin i Wysoki Wierch były pochodzenia słowackiego. Szczyt wraz z jego najbardziej stromymi, północnymi partiami, był dawniej wykorzystywany przez pasterzy. Z wierzchołka rozpościera się wspaniały widok na panoramę Tatr i należy on do najrozleglejszego w całych Tatrach OrnakuZ góry szlak sprowadza stromą krawędzią grani na Raczkową Przełęcz (na mapach pojawia się również nazwa Gaborowa Przełęcz). Stąd dalej na Siwą Przełęcz i granią Ornaku sprowadza na Iwaniacką Przełęcz. Długi grzbiet Ornaku rozdziela w górnej części doliny: Chochołowska i Kościeliską. Ornak w dawnych czasach był eksploatowany z obydwu swoich stron, w kopalniach wydobywano rudy miedzi, srebra oraz później żelaza. Z Iwaniackiej Przełęczy wspaniały widok na Dolinę Tomanową i masyw Ciemniaka. Stąd szlak obniża się wśród lasu świerkowego i doprowadza do schroniska na Hali Ornak w Dolinie opisaną wycieczkę warto odbyć w towarzystwie przewodnika tatrzańskiego. Przejdź do treści Kondracka Przełęcz (1725 m)Siodło leżące pomiędzy masywem Giewontu a Kondracką Kopą. Przełęcz znajduje się pomiędzy Doliną Małej Łąki a Kondratową Doliną. Z Kuźnic przez Przełęcz Kondracką prowadzi najpopularniejsza droga na Giewont, w sezonie można spotkać tu tłumy się stąd ciekawy widok na Dolinę Kondratowa i Tatry Wysokie. Nieco wyżej znajduje się trawiasta Kondracka Przełęcz Wyżnia nazywana Herbacianą Przełęczą. Przed i po II wojnie światowej górale sprzedawali tu turystą to wyniosła przełęcz ograniczona od zachodu Zawratową Turnią, a od wschodu Małym Kozim Wierchem. Miejsce łączy Dolinę Pięciu Stawów Polskich z Doliną Gąsienicową. Wcięcie Zawratu stanowi początek właściwej Orlej Perci, od tego miejsca szlak jest jednokierunkowy aż do Koziego Wierchu. Wyjście szlakiem od Doliny Gąsienicowej ubezpieczone jest klamrami i łańcuchami, podejście z tej strony wymaga pewnej wprawy w chodzeniu po skałach oraz dużej ostrożności. W stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich sprowadza wygodna ścieżka, zbudowana w 1934 jest najsłynniejszą polską przełęczą wysokogórską, turyści chodzą tędy od przeszło stu lat a górale jeszcze dawniej. Pierwsze zimowe przejście należy do Jana Grzegorzewskiego z towarzyszami i przewodnikami pod opieką Bartusia Obrochty. Nazwa Zawrat i podobne jej „zawracik” występuje w różnych miejscach na obszarze całych Tatr, może oznaczać zarówno stromą przełęcz, jak i skalisty położona przełęcz leżąca w miejscu zetknięcia się trzech grzbietów górskich, grupy Buczynowych Turni, Wołoszyna oraz Koszystej. Jest jedną z ciekawszych przełęczy tatrzańskich, słynącej jako punkt panoramiczny, jeden z najwspanialszych w Tatrach. Można zobaczyć stąd cztery z Pięciu Stawów Krzyżne biegnie szlak prowadzący przez Dolinę Pańszczycy do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Wycieczka na Krzyżne, choć długa i mecząca, należy do godnych polecenia. Nazwa Krzyżne pochodzi od jego położenia na skrzyżowaniu trzech grzbietów górskich. Na Krzyżnem kończy się słynna Orla Przełęcz (2110 m)Szeroka przełęcz pomiędzy Szpiglasowym Wierchem a szczytem Miedzianego, dawniej nazywana Miedziana Przełęcz lub Przełęcz w Miedzianem. Na przełęcz prowadzi popularny i łatwy szlak znad Morskiego Oka zwany ceprostradą. Można tu również dotrzeć od Doliny Pięciu Stawów Polskich. Od tej strony szlak jest zdecydowanie bardziej wymagający, w końcowej części ubezpieczony szpiglas związana jest z pracami górniczymi prowadzonymi niegdyś w tej okolicy. Wywodzi się od antymonitu wydobywanego w tym rejonie w drugiej połowie XVIII wieku. Szpigalasowa Przełęcz uchodzi za jedno z najlepszych miejsc widokowych w Tatrach. Na północ rozpościera się wspaniały widok na Dolinę Pięciu Stawów wraz z otaczającymi ją szczytami, na południe majestatycznie wznoszą się szczyty Tatr Przełęcz (1301 m)Szerokie, w znacznej części zalesione siodło w reglu górnym pomiędzy Suchym Wierchem a Sarnią Skała. Przez przełęcz biegnie Ścieżka nad Reglami z Doliny Białego do Strążyskiej Doliny. Nazwa Czerwonej Przełęczy wywodzi się od czerwonego koloru gleby znajdującej się w tym miejscu. Czerwony kolor jest spowodowany występowaniem związków żelaza. Dawniej miejsce nazywane przez górali nie stanowi celu samego w sobie, jest miejscem odpoczynku przy wyjściu i zejściu z bliskiego szczytu Sarniej Skały lub w czasie wędrówki Ścieżką nad Reglami.

długi grzbiet w tatrach wysokich