Utwór zdobył wielką popularność, szczególnie wśród członków „Szarych Szeregów” i w Grupach Szturmowych batalionu „Zośka”. "Hej, chłopcy! Bagnet na broń". To jedna z najpopularniejszych piosenek żołnierskich Powstania Warszawskiego. Napisałą ją Krystyna Krahelska w 1943 r. Przeczytaj tekst pieśni (podręcznik str. 283
ten, w którym mieszkasz - Polskę, kiedy rzucą przed siebie grom. kiedy runą żelaznym wojskiem. i pod drzwiami staną, i nocą. kolbami w drzwi załomocą -. ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi, Bagnet na broń! Ogniomistrzu i serc, i słów, poeto, nie w pieśni troska.
Hej hlopcy bagnet na bron - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Kup Bagnet w kategorii Broń kolekcjonerska na Allegro - Strona 16 - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Piosenka „Hej chłopcy, bagnet na broń!” wbrew powszechnej opinii, nie powstała w czasie Powstania Warszawskiego. Krahelska napisała ją w 1943 roku dla żołnierzy Pułku „Baszta”. Tekst składa się z 6 zwrotek z refrenem w 2 i 6 zwrotce.
Kup Bagnet w kategorii Broń kolekcjonerska na Allegro - Strona 3 - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
t8Gaap. [Refren] Jestem jak sztorm, największa z powietrznych trąb, najgorsza z klątw Bagnet na broń, niewierni idą na stos, zmieniam dziś skórę jak wąż Zmieniam dziś skórę jak wąż, zmieniam dziś skórę jak wąż Zmieniam dziś skórę jak wąż, zmieniam dziś skórę [Zwrotka 1] Wiem jak to jest być spłukanym i w życiowej dupie, w robocie je*ać dla kogoś Nikt mi się ku*wa nie pytał, co myślę i czuję, byle harować jak robot W sercu samotność rozlała się niczym smoła, wszystko sczerniało tak jak mój nastrój Dobrze, że nie miałem dostępu do Glock'a, bo czułem się jak Michael Douglas w Upadku Tyrałem jak wół, robota w Glasgow, nosiciel kartonów I mimo, że zacząłem zarabiać hajs, to nigdy nie czułem się tam jak w domu Bez naciąganego patosu, bez tanich bredni, bez farmazonów O mały włos zająłem śmietnik i dobrze pamiętam kto wtedy mi pomógł To w dżungli z bеtonu codzienność, każdy ma w ch*ju kim jesteś Życiе nam sprzedaje wpie*dol i może to sygnał, żeby wytrzeźwieć Nie chcę ci prawić morałów, nie będę jak mama cię ciągnąć za rękę Nazwałem ten utwór Wylinka, bo zmieniam skórę dziś tak jak węże Zostawiam serce na bitach, mieszanka rapera i kardiochirurga Jeśli nie leży ci moja nawijka, jakoś to zniosę, więc pało wyk*rwiaj Mam także w sobie coś z głupca, gafy popełniam koleżko jak każdy Mam w CV tak dużo błędów, że mógłbym dziś pić korektor na flaszki Moje katharsis to polubić siebie i zabić dawne rozterki Upór to silnik Husqvarny, szarpie rozrusznik, by się rozkręcić Mam też problemy, czasami siada mi system i też mam dość Zostawiam słabości za sobą, zaczynam linieć jak wąż [Refren] Jestem jak sztorm, największa z powietrznych trąb, najgorsza z klątw Bagnet na broń, niewierni idą na stos, zmieniam dziś skórę jak wąż Zmieniam dziś skórę jak wąż, zmieniam dziś skórę jak wąż Zmieniam dziś skórę jak wąż, zmieniam dziś skórę [Zwrotka 2] Raperów ciągnie do proszków, ja chcę mieć zasrany spokój Nie ma już ćpania w tygodniu, a po wódę sięgam tak dwa razy w roku Nie chciałem brać psychotropów, co rusz to flaszka i zatkany nos ziom Jak myślisz kto z tobą zostanie, gdy przestaniesz stawiać szampana i koks, wow Miałem już dość i jeśli też to odczuwasz to idź na terapię Uzależnienia, psychiatryk, nie znam nikogo kto wygrał z melanżem Czułem się ku*wa fatalnie, na łóżku wiłem się, pocąc po nocach Środki nasenne i stany lękowe kłują jak żądło skorpiona Czas to pochować, zostawić daleko w tyle tą zgniłą powłokę Filtry na Insta nie zatuszują twych łez płynących spod powiek Xanaxy wyciszą twój problem, a kryształ poprawi ci nastrój Rzęzisz jak zatarty silnik, ledwo pracując ostatkiem synapsów Niech się odj*bią ode mnie, mam dosyć problemów tych ćpunów Nie ja ci kazałem codziennie katować kichawę na umór W ch*ju mam twoje problemy, skupiam się ku*wa na swoich Gdzie byli ci wszyscy koledzy, kiedy nie mogłem stanąć na nogi Już dosyć mam bzdur, ch*j mnie obchodzi co gada szemrany prorok Najlepsze co w życiu mi wyszło, to zaprzyjaźnienie się ze samym sobą Chciałem się odciąć od syfu, tabula rasa, zamykam rozdział Twarze ex kumpli w pamięci blakną jak daty na starych nagrobkach [Refren] Jestem jak sztorm, największa z powietrznych trąb, najgorsza z klątw Bagnet na broń, niewierni idą na stos, zmieniam dziś skórę jak wąż Zmieniam dziś skórę jak wąż, zmieniam dziś skórę jak wąż Zmieniam dziś skórę jak wąż, zmieniam dziś skórę
Tekst piosenki: Hej, chłopcy, bagnet na broń! Długa droga, daleka, przed nami, Mocne serca a w ręku karabin, Granaty w dłoniach i bagnet na broni. Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy I odetchnąć da płucom i rozgorzeć da krwi, I piosenkę jak tęczę nad ziemią roztoczy W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy! Hej, chłopcy, bagnet na broń! Długa droga, daleka, przed nami trud i znój, Po zwycięstwo my młodzi idziemy na bój, Granaty w dłoniach i bagnet na broni! Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami, Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni, Nowa Polska zwycięska jest w nas i przed nami W równym rytmie marsza: raz, dwa, trzy! Hej, chłopcy, bagnet na broń! Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziś, Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść, Granaty w dłoniach i bagnet na broni! Tłumaczenie: Hey, boys, mount bayonet Far and long is the road, bofore us Strong hearts, and in arm a carabine Grenades in hands, and mounted bayonet Dark night above us has sparkled with starlights, White ribbons of roads, marching, long nights and days, New Poland, Victorious, is within and before us In even marching rhythm: one, two, three... Hey, boys, mount bayonet Far and long is the road, before us toil and grind, For victory we, young, are going to fight Grenades in hands, and mounted bayonet Bright dawn will unfold, wind will fan our eyes, and let breath our lungs and will flare up our blood, And the song, like rainbow, above us will spread In even marching rhythm: one, two, three... Hey, boys, mount bayonet For who knows, if tomorrow, day after, or today An order will come, that now, right now we must go... Grenades in hands, and mounted bayonet
Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz – Polskę, kiedy rzucą przed siebie grom kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą – ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi. Bagnet na broń! Trzeba krwi! Są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli, ale krwi nie odmówi nikt: wysączymy ją z piersi i z pieśni. Cóż, że nieraz smakował gorzko na tej ziemi więzienny chleb? Za tę dłoń podniesioną nad Polską- kula w łeb! Ogniomistrzu i serc, i słów, poeto, nie w pieśni troska. Dzisiaj wiersz-to strzelecki rów, okrzyk i rozkaz: Bagnet na broń! Bagnet na broń! A gdyby umierać przyszło, przypomnimy, co rzekł Cambronne, i powiemy to samo nad Wisłą. Wiersz „Bagnet na broń” robi wrażenie za każdym razem, gdy się z nim stykamy. Niezwykle ostra wymowa, powtarzające się hasło przewodnie, które sprawia, że człowiek aż chciałby chwycić za broń i ruszyć do boju. Broniewski miał niewątpliwie talent do pisania o wojnie, patriotyzmie. Potrafił w stosunkowo prosty sposób poruszyć emocje. „Bagnet na broń” to utwór, który powstał jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Jest to zatem swoisty apel, który miał zagrzać do boju wszystkich Polaków. Wpisuje się zatem w klasyczny schemat tzw. poezji tyrtejskiej (forma poezji nacechowanej patriotycznie, zagrzewającej do walki – nazwa wywodzi się od antycznego spartańskiego poety Tyrtajosa). Broniewski, podobnie jak wielu Polaków, w 1939 roku zdawał sobie sprawę z coraz trudniejszej sytuacji politycznej, która może doprowadzić do wybuchu wojny. Jego wiersz prezentuje zupełnie inną wizję wojny niż ta, którą znamy z historii. Wyobrażenie konfliktu, a jego przebieg to często dwie różne sprawy. Jak wielu jemu współczesnych, Broniewski miał nadzieję na zwycięstwo nad Niemcami. Trzeba jednak podkreślić, iż Broniewski nie rzucał słów na wiatr – nie był jedynie poetą, który nawoływał rodaków do chwycenia za broń. Podczas kampanii wrześniowej starał się o przydział do wojska. Zgłosił się jako ochotnik, co samo w sobie dowodziło jego charakteru. Przebył stosunkowo krótki szlak bojowy, a jego jednostka ostatecznie nie wzięła udziału w działaniach przeciw Niemcom. We Lwowie zastała go agresja Armii Czerwonej na Polskę, co mocno wpłynęło na jego późniejszą twórczość. W styczniu 1940 roku Broniewski został przez Sowietów aresztowany – okupant prowadził szeroko zakrojone działania przeciwko polskiej inteligencji. W więzieniu nie ugiął się i nie przystał na propozycje współpracy, mimo iż przed wojną politycznie był blisko Komunistycznej Partii RP. Został zwolniony na mocy układu Sikorski-Majski 7 sierpnia 1941 roku, a następnie wszedł w skład formowanej na terytorium ZSRR Armii Andersa, z którą ewakuował się do Iranu latem 1942 roku. Następnie kontynuował szlak z 2. Korpusem Polskim. Do kraju powrócił po wojnie. Tworzył teksty refleksyjne, ale i propagandowe. Jego powojenna postawa jest różnie oceniana przez historyków, do pewnego stopnia bowiem angażował się w budowę Polski Ludowej, co dla wielu oznaczało zdradę ideałów i zaprzeczenie patriotyzmu. Z tego względu Broniewski postrzegany jest jako postać kontrowersyjna. Zmarł w Warszawie w 1962 roku.
Tekst piosenki: Hej, chłopcy, bagnet na broń! Długa droga daleka, przed nami, Mocne serca a w ręku karabin, Granaty w dłoniach i bagnet na broni. Jasny świt się roztoczy, wiatr owieje nam oczy I odetchnąć da płucom, i rozgorzeć da krwi I piosenkę jak tęcze nad ziemią roztoczy W równym rytmie marsza raz, dwa, trzy. Hej chłopcy bagnet na broń Długa droga daleka przed nami Po zwycięstwo my młodzi idziemy Granaty w dłoniach i bagnet na broni. Ciemna noc się przed nami roziskrzyła gwiazdami Białe wstęgi dróg w pyle, długie noce i dni Nowa Polska zwycięska jest w nas i przed nami W równym rytmie marsza raz, dwa, trzy. Hej chłopcy bagnet na broń Bo kto wie czy to jutro, pojutrze czy dziś Przyjdzie rozkaz, że już trzeba nam iść Granaty w dłoniach i bagnet na broni. Tłumaczenie: Hey, boys, mount bayonet Far and long is the road, bofore us Strong hearts, and in arm a carabine Grenades in hands, and mounted bayonet Dark night above us has sparkled with starlights, White ribbons of roads, marching, long nights and days, New Poland, Victorious, is within and before us In even marching rhythm: one, two, three... Hey, boys, mount bayonet Far and long is the road, before us toil and grind, For victory we, young, are going to fight Grenades in hands, and mounted bayonet Bright dawn will unfold, wind will fan our eyes, and let breath our lungs and will flare up our blood, And the song, like rainbow, above us will spread In even marching rhythm: one, two, three... Hey, boys, mount bayonet For who knows, if tomorrow, day after, or today An order will come, that now, right now we must go... Grenades in hands, and mounted bayonet Tłumaczenie pochodzi ze strony: I nie jestem jego autorem.
Chorus: Hey, boys, mount bayonet Far and long is the road ahead Strong hearts, and rifle in hand Grenades in hands, and mounted bayonet Bright dawn will unfold, wind will fan our eyes, and let breath our lungs and will flare up our blood, And the song, like rainbow, above us will spread In even marching rhythm: one, two, three... Hey, boys, mount bayonet Far and long is the road, before us toil and grind, For victory we, young, are going to fight Grenades in hands, and mounted bayonet Dark night above us has sparkled with starlights, White ribbons of roads, marching, long nights and days, New Poland, victorious, is within and ahead of us In even marching rhythm: one, two, three... Hey, boys, mount bayonet For who knows, if tomorrow, day after, or today An order will come for us to go Grenades in hands, and mounted bayonet Tłumaczenie pochodzi ze strony: [edytowane] I nie jestem jego autorem.
bagnet na broń tekst piosenki