Heidi Klum i Tom Kaulitz, muzyk popularnego przed laty zespołu Tokio Hotel są małżeństwem od 4 lat. Dzieląca ich 16-letnia różnica wieku była im wielokrotnie wytykana. Modelka, jak zapewnia w wywiadach, boleśnie przeżyła nienawistne komentarze, jednak miłość ma dla niej nadrzędne znaczenie i żaden hejter jej nie zniszczy.
Jest zawodowo kierownikiem w Polskim Radiu. Bardzo zaskakującą ciekawostką jest, że pani Maria, jak i także pan Marek nie przypadki sobie od razu do gustu. Teraz już są małżeństwem od prawie czterdziestu lat. Dowiedzieliśmy się, że pan Marek do swojej ukochane mówi niezmiernie pieszczotliwe. Mówi do niej najczęściej „Pućka”.
6 lat temu Czesław Reszke i pochodząca z Rosji Ludmiła Suchariewa wzięli ślub. Przez cały czas uważali, że są małżeństwem. Jednak przy kupnie samochodu okazało się, że jest inaczej.
Kochają się od lat i w tym roku wzięli ślub. Doktor Maciej Socha i jego świeżo upieczony mąż Mateusz Wartęga, również lekarz, powiedzieli sobie "tak" w… Szkocji, bo w Polsce jest to
Jestem z moją żoną od 15 lat. Ale czuję, że mamy więcej złych wspomnień niż dobrych. Jestem głową rodziny i to dla mnie ważne, żeby w domu panował porządek i dostatek. A na wszystko potrzebne są pieniądze. Pracuję jako nauczyciel. Nie zarabiam wcale tak mało. Ale na wszystko nie wystarcza. Szkołę mam niedaleko od domu.
Pani Anna i pan Tomasz Kowalscy są małżeństwem od 15 lat. W zeszłym roku wnieśli pozew o orzeczenie separacji. Sądowe orzeczenie separacji uprawomocniło się w listopadzie 2007 r.. Mimo iż pani Anna i pan Tomasz nadal formalnie pozostają w związku małżeńskim, w rozliczeniu za 2007 rok nie będą mogli skorzystać z łącznego
jphmW.
Są małżeństwem od 75 lat przejdź do galerii - Bo my się nigdy długo nie gniewamy - mówią Natalia i Józef Frankowscy z Góry Kalwarii, świętujący brylantowe gody. - Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że tak długo są małżeństwem. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej, bo odkąd pamiętam, zawsze byli razem. Nigdy nie myślałam o nich osobno, o tym, co powie matka, a co ojciec. Oni byli ze sobą zgodni w każdej sprawie i sytuacji, otwarci do ludzi, przyjaźni. Są rodzicami, którzy się kochają i wspierają we wszystkich trudach życia - mówi Zofia Frankowska-Kacprzykowska. 28 lipca życzenia oraz pamiątkowy dyplom z okazji brylantowej rocznicy złożyli pani Natalii i panu Józefowi burmistrz Góry Kalwarii Dariusz Zieliński oraz Elżbieta Czeczot, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. Podczas uroczystości w miejscowym Ośrodku Kultury życzenia i pamiątkowe dyplomy odebrały też pary obchodzące w tym roku złote gody, czyli 50 lat po ślubie. Otrzymały również medale przyznane przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wspólne półwiecze świętowali: Marianna i Kazimierz Szmydowie, Hanna i Jan Kowalscy, Anna i Zdzisław Kasprzakowie, Ewa i Zygmunt Bieńkowie, Maria i Władysława Gindowie oraz Marianna i Feliks Kornasowie. – Jesteście naszymi brylancikami i złotkami – powiedział burmistrz Dariusz Zieliński. Na zakończenie uroczystości jubilaci i ich rodziny wznieśli toast oraz odśpiewali "Sto lat". Wtedy burmistrz zwrócił uwagę, że w tak szacownym gronie należy życzyć sobie co najmniej 200 lat. Brylantowym jubilatom życzymy zaś rocznicy dębowej, czyli świętowania 80 wspólnie przeżytych lat. 2 / 2 oceń artykuł
Państwo Maria i Hubert Krzyżaniakowie obchodzili jubileusz małżeński. Ile lat są razem?Przeżyłam z Tobą tyle lat, oddałam Ci swój cały świat... - to słowa piosenki śpiewanej przez Krystynę Giżowską, które do swojego męża Huberta mogłaby powiedzieć pani Maria. Poznali się ponad pół wieku temu, a małżeństwem są już od 56 lat! Państwo Maria i Hubert Krzyżaniakowie już jakiś czas temu świętowali złote i szmaragdowe gody. Teraz odliczają lata do diamentowej rocznicy, którą będą obchodzić w 60 rocznicę ślubu. Póki co - 11 kwietnia - świętowali 56. jubileusz pożycia małżeńskiego. W tym szczególnym dniu małżonkowie otrzymali z rąk burmistrza Trzcianki Krzysztofa Jaworskiego medale i dyplomy przyznane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej za „Długoletnie Pożycie Małżeńskie”. Do gratulacji dołączyła się kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, która wręczyła wzorowemu małżeństwu piękny bukiet kwiatów. Był również list gratulacyjny oraz mnóstwo ciepłych, płynących prosto z serca ofertyMateriały promocyjne partnera
Magdalena Walach i Paweł Okraska od lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. Połączyła ich wspólna pasja, studia i najważniejsze - miłość. Dziś są uważani za jedną z bardziej tajemniczych par i niechętnie wyjawiają swoje sekrety. Jak wygląda ich historia miłości? Urszula Dudziak i Bogdan Tłomiński udowadniają, że nigdy nie jest za późno, by znaleźć miłość Magdalena Walach i Paweł Okraska – jak się poznali? Rzadko uchylają rąbka tajemnicy i bardzo cenią sobie prywatność. Ona jest jedną z najbardziej cenionych aktorek, on na zawsze w sercach fanów pozostanie Michałem Łagodą z M jak miłość i spełnia się na deskach teatru. Chociaż praca stała się ich pasją, to rodzinę zawsze stawiają na pierwszym miejscu. Magdalena Walach i Paweł Okraska od 19 lat są szczęśliwym małżeństwem. Po raz pierwszy spotkali się w 1995 roku na studiach aktorskich. Wspólna pasja i zawód nie stały im nigdy na przeszkodzie w budowaniu szczęśliwej przyszłości. „Podobno jest lepiej, gdy małżonkowie nie pracują w tym samym środowisku. Nie wiem. Jestem z moim mężem i przywykłam do tego, że on jest aktorem tak jak ja. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej”, mówiła Magdalena Walach w Mieście Kobiet. O mały włos, a ich drogi mogłyby się nigdy nie skrzyżować. Magdalena Walach myślała nad wyborem innego kierunku studiów. Ostatecznie zdecydowała się na szkołę teatralną. „Aktorstwo nigdy nie było dla mnie celem samym w sobie. Nie do końca wyobrażałam sobie siebie w tym zawodzie. Spróbowałam swoich sił, żeby później nie żałować niepodjętego wyzwania”, przyznawała w wywiadzie dla Świat Zdrowia. Z kolei Paweł Okraska związał swoje życie ze sceną dzięki mamie. „Moja mama polonistka zabierała mnie często do teatru, potem wysyłała na spektakle dyplomowe, ale chyba przez myśl jej nie przeszło, że będę chciał studiować w szkole teatralnej. W pewnym momencie zaczął mi się podobać świat kreowany na scenie, był jakiś... bardziej doskonały niż to, co znałem ze szkoły czy z podwórka. Zbieg okoliczności sprawił, że spotkałem osobę, która zachęciła mnie, bym spróbował zdawać do szkoły. Byłem na innych studiach, nie miałem „ciśnienia”, że muszę się dostać. W Madzi przypadku też nie było oczywiste, że zostanie aktorką. Mówi, że gdyby nie zdała do szkoły za pierwszym razem, już by nie próbowała, a wtedy pewnie nigdy byśmy się nie spotkali”, tłumaczył przed laty w rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla VIVY!. Zobacz też: Sympatię widzów zdobył rolą w M jak miłość! Jak dziś wygląda życie Pawła Okraski? Fot. TRICOLORS/East News Zakochani w 2008 roku. Magdalena Walach i Paweł Okraska od prawie 20 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo Miłość oparta na przyjaźni To było zrządzenie losu, że tych dwoje odnalazło się na tym świecie. Gdy po raz pierwszy aktor zobaczył swoją przyszłą żonę, wiedział, że to wyjątkowa kobieta, o którą warto walczyć. Była bardzo radosna, spontaniczna, pełna energii i niezwykle kobieca. To był czas obozów adaptacyjnych dla studentów aktorstwa. Paweł Okraska również zwrócił na siebie jej uwagę - przystojny, elegancki, wysportowany i z taką iskrą w oku. Na początku łączyły ich koleżeńskie relacje. Dużo rozmawiali, spotykali się na korytarzu, zajęciach… Aktor nie ukrywał, że potem przez długi czas z nadzieją wypatrywał Magdaleny na uczelnianym korytarzu. Ona po prostu zawróciła mu w głowie. „Szukałem jej, jak jakiś małolat zaglądałem przez dziurkę od klucza do sal, w których miała zajęcia”, mówił nam aktor w jednym z wywiadów. Magdalena Walach dopiero po latach przyzna, że na początku uważała korytarzowe spotkania za przypadki. Potem okazało się, że ukochany planował wszystko na podstawie jej harmonogramu zajęć. „Szczególnie lubiłem czas sesji egzaminacyjnych, bo wtedy nasze spotkania się nasilały. Chwila przerwy w próbach i zaraz byliśmy razem. Wtedy też Madzia wypłakiwała mi się na ramieniu, że coś jej nie wychodzi, nie daje rady na jakichś zajęciach, po czym w efekcie kończyło się to dobrą notą w jej indeksie. (...) Szkoła teatralna to dla nas nie tylko zajęcia, ale też to, co pomiędzy: szukanie siebie, radość ze wspólnych zajęć, pisanie tajemniczych karteczek, długie spojrzenia, ciągłe szukanie siebie nawzajem”, opowiadał Paweł Okraska. Oboje nie chcieli niczego przyspieszać. Powoli się poznawali, pielęgnowali rodzące się między nimi uczucie. Dopiero na drugim roku studiów Magdalena Walach usłyszała od niego miłosne wyznanie. Paweł Okraska nie miał już zamiaru dłużej udawać i skrywać swoich uczuć. „Kiedy się zobaczyliśmy, wyznałem Madzi, że chcę być z nią przez resztę życia”, dodał w Świecie Seriali. Z kolei sama aktorka przyznawała w wywiadach, że nie potrafiła dokładnie powiedzieć, kiedy zrozumiała, że to właśnie z Pawłem chce spędzić resztę życia. Nic dziwnego, że mówiono o nich „klasyczna para”. „Pewnie dlatego, że u nas wszystko działo się po kolei. Był czas podchodów, flirtu, randki, spacery, zauroczenie, zakochanie, narzeczeństwo, a potem ślub i wspólne życie. Wszystko miało swój czas i urok”, dodawał aktor. Dopiero w 2002 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Zawsze starali się by praca i rozłąka nie odbijały się negatywnie na w ich życiu prywatnym. Zależało im, by najwięcej czasu spędzać w swoim towarzystwie. Bywały momenty, w których wspólnie pojawiali się na scenie. Małżonkowie spędzili pół roku w Niemczech, gdzie w jednym z teatrów grali rodzeństwo. Innym razem pojawili się w produkcjach – Supelement i Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową. Sprawdź: Maria Czubaszek i Wojciech Karolak przeżyli razem 40 lat. W tym tkwił sekret ich związku Fot. PIOTR FOTEK/REPORTER Paweł Okraska mocno kibicował żonie podczas udziału w Tańcu z Gwiazdami, 2008 rok Fot. VIPHOTO/East News Małżonkowie w 2011 roku Sekret małżeństwa Magdaleny Walach i Pawła Okraski W 2006 roku małżonkowie powitali na świecie syna, Piotra. To był rewolucyjny czas w ich życiu. Przed nimi jedna z najważniejszych ról – rodzicielstwo. Po czasie utwierdzili się także w tym, że mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji. Motywują się, wspierają... Cokolwiek by się nie działo, stoją przy sobie murem. To największa siła związku. Magdalena Walach ceni w ukochanym czułość i dobroć. „Paweł wzrusza mnie czułością, zawsze staje na wysokości zadania i jest dla mnie oparciem. Szukałam takiego poczucia bliskości i bezpieczeństwa, jakie mąż mi daje. Nie potrzebuję żadnej innej odskoczni, która miałaby mi dostarczać wszelkiego rodzaju „fajerwerków”, mówiła w VIVIE!. Z każdego kryzysu wychodzą obronną ręką. Podkreślają, że zdarzają im się drobne różnice zdań, mają różne charaktery. Ale prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko. ,,Jesteśmy całkiem różnymi osobami. Zawsze mi się to w Madzi podobało, że jest inna ode mnie, że nie jest taka, jaką mógłbym sobie wymyślić. Mamy różne reakcje, zachowania, może właśnie dlatego się uzupełniamy. Kryzys to sekunda, mgnienie oka, którym nie warto sobie zawracać głowy, w małżeństwie i życiu rodzinnym jest wiele innych ciekawszych zadań do wykonania niż kumulowanie w sobie złej energii. Trzeba pielęgnować to, co się ma. Miłość i mądrość szybko rozwiązują problemy. Rodzina daje dużą siłę”, mówił aktor w jednym z wywiadów z Katarzyną Piątkowską. Życzymy wszystkiego dobrego! Przeczytaj: Tej miłości nikt nie dawał szans. Beata Ścibakówna i Jan Englert są małżeństwem od prawie 26 lat! Fot. VIPHOTO/East News Magdalena Walach, Paweł Okraska, 2015 rok
Dwaj rzemieślnicy przyjeli zlecenie wykonania wspólnie 980 detali. Zaplanowali, że każdego dnia pierwszy z nich wykona m , a drugi n detali . Obliczyli , że razem wykonają zlecenia w ciągu 7 dni. po pierwszym dniu pracy pierwszy z rzemieślników rozchorował się i wtedy drugi, aby wykonać całe zlecenie, musiał pracować o 8 dni dłużej niż planował( nie zmieniając liczby wykonywanych dziennie detali).oblicz m i z obliczeniami.
marysia i bogdan są małżeństwem od 24 lat